Wpis z mikrobloga

Wiecie... choć sam prowadzę życie obfitujące w niecodzienne przygody, o których jednak na mirko pisał nie będę. Wczorajsza noc znów dała mi do zrozumienia jak wielkim skarbem, nie zawsze przeze mnie dostrzeganym, jest posiadanie normalnej i wspierającej się wzajemnie rodziny. Człowiek zaczyna doceniać coś, gdy zobaczy i zrozumie jakie są skutki w przypadku gdy tego brak u kogoś innego. #powazne #zyciowerozkminy #takaprawda #rodzina
  • 23
@Bartek2016: Myślę, że tylko ten wniosek wystarczy, bo nie lubię się rozpisywać o życiu. Może się uda skłonić i innych mirków do przemyśleń. Po prostu czasem jest tak, że gdy życie zaczyna psuć się w rodzinie to i kłody spadają na wielu innych polach. Wielopłaszczyznowe oddziaływanie ludzi blisko wokół nas wpływa na naszą postawę i pośrednio buduje ciąg wydarzeń, w którym toczymy ziemską wędrówkę.
@SzlachcicPolny: @GzS: W sumie nie mam wiele problemów; czysto teoretycznie dobrze by było komuś kiedyś coś ;)

Bo zobacz: rodzice i rodzeństwo: wstyd

Różowy pasek: przytuliłaby, rozczuliła się, a jej zdanie by się uformowało, że jestem miękką pipą, a wiadomo, że facet nie może okazywać słabości przed swoją kobietą.

Kumple: no chyba nie XD

koleżanki: nein nein nein, bo paplą na lewo i prawo
@SzlachcicPolny: Ja generalnie od jakiegoś czasu planuję wyjechać na wyspy.

Planuję to słowo klucz xD

A tak z bardziej przyziemnych to np. skończył mi się nektar pomarańczowy, który jest pyszny (w biedronce za 2+) i mam tylko wodę gazowaną ;(