idz do technikum archietkury krajobrazu
4 lata wiezienia, mysle sobie pójdę musi być fajnie...
hurr durrr przyjdz do nas nowe programy, nowoczesne komputery, super sprzęt, prawo jazdy, zwiedzanie i wycieczki...
zawod z przyszloscia mowili
poszedlem
i nic z obiecanych rzeczy nie było (
hej mireczki, nie będę ukrywał jest to moje drugie konto na którym chcę napisać tylko ten wpis.

Okej przechodzę do rzeczy, ostatnimi czasy borykam się z bardzo poważnymi dylematami w moim życiu.
Zacznę od początku. Od tego roku jestem na studiach, w innym mieście, inni ludzie, inne wszystko. W moim poprzednim mieście nie miałem jakoś mega dużo znajomych i wiele razy zostałem oszukany/wykorzystany etc etc chociaż uważam, że jestem osobą towarzyską i wartościową, ale przeprowadzając się do obecnego miasta poznałem mnóstwo ludzi. Śmiesznie się złożyło bo w skład poznanych osób wchodzi mój współlokator który studiuje na tym samym kierunku co ja, no i w sumie pierwszy raz w życiu mógłbym kogoś nazwać przyjacielem. No i tutaj zaczynają się problemy. Mamy wspólnych znajomych, wiadomo, ta sama uczelnia, te same osoby. Wśród naszych wspólnych znajomych jest dziewczyna która mi się podoba, początkowo jakoś nic nie czułem, ale teraz się jakoś wkręcam w to wszystko. Piszemy godzinami, imprezujemy, uczymy się i w zasadzie mamy milion wspólnych tematów i rozmawiamy o wszystkim, dosłownie bratnia dusza, tak samo jak mój kolega-przyjaciel współlokator. Ale najgorsze z tego wszystkiego jest to, że ostatnio rozmawiałem z moim współlokatorem który też bardzo dużo czasu spędza z ową dziewczyną i on powiedział mi, że czuje, że się wkręcił i chyba zauroczył w tej samej dziewczynie co ja... Oczywiście nie powiedziałem mu co ja czuje, tak więc nie wiem co mam robić w tej sytuacji, z jednej strony jest on dla mnie najlepszym ziomkiem ever, z drugiej strony jest dziewczyna która dla mnie jest idealna. Po środku tego wszystkiego stoje ja, rozbity nie wiedzący co zrobić koleś, który ma odwieczne dylematy, przyjaźń? Dziewczyna? Dodam jeszcze, że w sumie sam nie wiem co czuje ta dziewczyna, bo to jest osoba która dookoła siebie ma mnóstwo przyjaciół, dlatego sam się obawiam o #friendzone , a z drugiej strony czuję, że coś jest na rzeczy, poprzez rozmowy, droczenie się itp.
Co robić miraski?! Ratujcie, bo naprawdę zależy mi na obu tych osobach
#feels #tfwnogf #pomocy #zyciowerozkminy #dylemat #kobiety #logikaniebieskichpaskow
#zyciowerozkminy z dupy: czy jeśli niezależna samotna kobieta (singielka, tfu, co za durne słowo) musi posiadać kota, to jako niezależny, samotny facet powinienem też jednego mieć? A może powinno to być inne zwierzę? Pies? Żółw? Surykatka?
Studia skończone, praca już się zbliża wielkimi krokami, ale....

Też macie takie chwile, że z chęcią byście wrócili do momentu np. początku szkoły średniej, jednak z całą wiedzą życiową jaką posiadacie teraz?
Jak sobie pomyślę teraz jaki ja byłem durny, jak głupie błędy w tamtym czasie popełniałem, to mnie ogarnia pusty śmiech.
#zyciowerozkminy
Znalazlem nowego swietego gralla.
Czuje, jakbym sie na nowo narodzil. Moje dotychczasowe 28 lat na tej planecie nic nie znaczy.

Zawsze zamawialem La Mafie od Amicone, czy to duze, czy srednia czy moze mala - to nie mialo znaczenia. Liczylem sie tylko ja i ona, ja i pyszna pizza.

Ostatnio - zamowilem pizze Kebab od kolegi z Side (jego knajpa) i.... przezylem szok, orgazm, przenioslem sie w inny wymiar.
  • Odpowiedz