@Vittu: odpowiesz mi na jeszcze jedno pytanie? :D
Do urzędu muszę zabrać ze sobą tylko tablice, czy muszę przyjechać samochodem, żebym mógł od razu zedrzeć plakietkę?

Niby banalne, ale nigdy tego nie robiłem, a chcę zaoszczędzić sobie stękania urzędasów hahaha
@zly_dzien: Wożę się pandą piąty rok, nie narzekam. Miasto, niewielkie dystanse i ciasne parkingi, czasem wypad na grzyby.
Będziesz musiał pomóc różowemu w uzupełnianiu płynu do spryskiwaczy, jakiś lejek, bo idiotycznie umieszczony między rurkami i zawsze brakuje mi trzeciej ręki.
Silnik ma nieprzesadnie mocny - jest duża różnica w przyspieszeniu, kiedy jadę sama i jak załaduję rodzinę, najlepiej się sprawuje na prędkościach rzędu 60 kmh i wiele powyżej setki się nie
@zly_dzien: suzuki wagon r+ to bliźniak łopla agili ale tańszy i na ogół lepiej wyposażony, mój pasek śmiga już 2 rok, oprócz tego że wali śmiało we wszystkie słupki krawężniki i inne takie babskie sprawy, to autko się sprawdza super tylko paliwo i co rok olej czasem klocki itp. z racji że autko śmiga głównie po mieście to nie ma gazu i nie ma co się psuć, typowy dupowóz brzydki trochę
Kupiłem jakiś czas temu samochód sprowadzony z DE z przebiegiem 187 tys. (taaaaaaa...). Po kilku latach ciekawości i niepewności odwiedziłem salon Renault, gdzie czarno na białym pokazali, że ostatni zarejestrowany przebieg (kilka tygodni przed zakupem) to 315 tys.

Liczyłem się z tym oczywiście, ale i tak uważam się za szczęściarza - po pierwsze 315 tys. to wcale nie aż tak dużo (myślę, że w komisach bywają 500-tki albo i nawet 800-tki), po