Wszystko

Najnowsze

Archiwum

a665321
a665321
  • 0
Mam p------y pomysł, chciałbym zakumulować się z wroną czy innym krukowatym. Czy ktoś ma jakieś doświadczenie odnośnie tego jaki karmnik/karmę kupić ale tak żeby nie przyłaziły żadne gołębie? Ktoś ma może jakieś doświadczenie w takiej kwestii?
Mieszkam w bloku, mam balkon.
#ptaki #wrona #wrony
  • 8
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
paramyksowiroza
  • 2
a nie ma jedzenia którego gołębie nie zjedzą a wrony tak?


@a665321: Niezbyt. Gołębie żrą wszystko.
Pomysł ze sztucznym krukiem może się sprawdzić, ale wcale nie musi.
Inna sprawa, że jeśli wystawisz pokarm dla krukowatych, to gołębie mogą wcale nie podlecieć o ile krukowate szybko zorientują się w sytuacji. Ale może być też tak, że zanim krukowate się połapią, to gołębie zdążą się już
  • Odpowiedz
kaspil
  • 2
Koło mojego domu kręci się Wrona która najwyraźniej nie może latać bo tylko skacze. Nawet jak dostanie orzecha to zjada go na miejscu. Powinnam spróbować ją złapać i zawieść do weterynarza UP? Generalnie w okolicy powinna mieć co jeść ale kręcą się tu lisy. #poznan #ptaki #wrony
  • 11
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
RezolutnyPasikonik
  • 1
kurde Mirki pomóżcie bo przegrywam nierówną walkę z wrogiem, który śmieje mi się w twarz.

Mieszkam w bliźniaku, moja połowa posiada elewację. Na środku budynku na bocznej ściance elewacji wrony postanowiły, że właśnie tam sobie zamieszkają. Wyrąbały już sporą dziurę i na tym nie chcą zakończyć. Jak się ich skutecznie pozbyć? Na alledrogo jest sporo różnych odstraszaczy ale nie wiem co faktycznie zdaje egzamin. Z tego co czytałem to sztuczne drapieżne ptaki
  • 2
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
d.....i
d.....i
  • 523
O tym że wrony to obrzydliwie inteligentne ptaszyska wiedziałem już od dawna, ale ostatnio przekonałem się o tym na własnej skórze. Jadę autem powoli przez osiedle, a tu nagle wylatuje wrona i upuszcza kasztana. Początkowo myślałem że się przestraszyła auta, ale coś mnie tchnęło - zawróciłem, i jadę. I znów to samo, przeleciała mi przed samochodem upuszczając tego samego kasztana. Postanowiłem powtórzyć manewr, tym razem próbując jej "pomóc" i tegoż kasztana przejechać.
  • 19
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Powiązane tagi