Ugh ##!$%@? i #logikaniebieskichpaskow #kitku

Kilka lat temu rozstałam się z ówczesnym partnerem. Mieliśmy kota - chciałam go zabrać ze sobą, ale ex walczył o niego jak lwica o swoje dzieci więc w końcu sobie darowałam, tym bardziej że szłam na wynajem i warunki życiowe by się zwierzakowi pogorszyły.

Od tamtej pory co miesiąc albo i dwa ex informował mnie że wyjeżdża i mam się zająć kotem. Przez rok rzeczywiście tak robiłam
@mainleblanc były chłop niczego kazać mi nie może, natomiast rzeczywiście informował mnie z dnia na dzień że jedzie na wycieczkę / do rodziny, robił to b. często i szantażował mnie, bo jak nie ja to nikt. No nie można być na uwięzi byłego partnera przez cały czas, nie mówiąc już o tym, że stanęłam przed perspektywą przeprowadzki do innego miasta, więc powody mojej odmowy były wielorakie. Zwierzak to odpowiedzialność. Jeśli chcesz się
##!$%@? ##!$%@? #zalesie #gownowpis

Parkuje w jednym miejscu od pół roku (na sąsiednim osiedlu, na którym wybudowano nowy parking i nie ma znaku że dotyczy mieszkańców osiedla XYZ). Dziś pięknego dnia wracając ze sklepu przychodzą dwie stare komuszki, które do mnie sapią o to że parkuje tu, bo to teren osiedla XYZ. No to argument, że przecież większość kamienicy gdzie ja mieszkam parkuje. One dalej się sapią, ja się bronię merytorycznymi argumentami.
Życie w Polsce (w moim wypadku we Wrocławiu) to pasmo cierpienia. Już nawet zapominając na chwilę o wszelkich socjaluchach, onucach, naziolkach itp. odpadach, chcących dobrać się do moich pieniędzy i (resztek) wolności, to tacy "zwykli ludzie" są nie do zniesienia.
Pierwszy problem - śmiecenie, niesprzątanie po psach i wandalizm - od lat obserwuję w tym nieszczęsnym mieście coraz większy syf. Gdzieś do 2015 było coraz lepiej, potem 2015-2017 w miarę stabilnie, ale
#!$%@? pożyczyłem znajomemu słuchawki do kompa i miał mi je oddać po tygodniu i co #!$%@? mija ponad miesiąc XDDDD I #!$%@?.
Na serio nie wiem co mam robić co chwilę się upominam a on ma jakieś głupie wymowki typu zapomniałem ich zabrać, nie mam czasu, jadę gdzieś tam. W międzyczasie pisał mi, że ktoś je zabrał potem, że się zgubił i może odkupić, a teraz, że je ma, ale ciągle ich
Największy rak dla mnie, piechura to narciarze.
Gdy podchodziłem pod kasprowy, to na końcówce wszedłem na kawałek odcinka narciarskiego. Jakis dziad #!$%@?ł się i spruł się, jakbym mu opluł matkę.

Szkoda że nie działa to w drugą stronę: gdy wchodzisz w maju na Rysy, to skiturowcy beztrosko zjeżdzają z przełączki i mają #!$%@? w ciebie- pieszego turystę, musisz #!$%@?ć bo #!$%@? strąci cię jak kręgla. Dodatkowo wywołują lawiny zjazdami i opad lodowych
Pobierz
źródło: AD5F014A-77C2-4DAC-94D8-2B5D2D1239FD
@Czyste_Buty: chyba miałeś pecha i spotkałeś jakiegoś #!$%@?, bo nikt by się nie przysrał, że idziesz po stoku, o ile nie robiłbyś tego w sposób niebezpieczny i uporczywy, np. Szedł w niewidocznym dla zjeżdżających lub w ciężkim do ominięciu miejscu czy środkiem stoku, zamiast jego bokiem.

A w drugą stronę, to jak najbardziej działa, jak ktoś na nartach wyzwala lawiny, to długo nie będzie czekał, aż ktoś widzący to z boku
Na skrzyżowaniu Lubliańskiej z 29 listopada powinna codziennie w godzinach szczytu stać policja i #!$%@?ć każdego kto się #!$%@? na skrzyżowanie i tamuje potem ruch. A najczęściej z tego co widzę tamtędy jeżdżąc to robią to kierowcy zawodowi - złotówy i wszelkiego rodzaju kierowcy ciężkich pojazdów.
#krakow #ruchdrogowy ##!$%@?
Pobierz
źródło: temp_file.png4535944041875962910
Zastanawia mnie co takie osobniki mają w głowie. Post
Podsiadło o historii działalności, w komentarz ludzie wspominają jakieś koncerty, wspólne zdjęcia itp i nagle JEB #madka #p0lka wrzuca zdjęcie obrzydliwego bombelka w gówno pozie chyba tylko po to żeby się pochwalić aktem stosunku płciowego i wydobycinami

##!$%@? #antynatalizm
Pobierz
źródło: IMG_20230529_164331
Jak moja rodzina mnie #!$%@? XDDD.
Ostatnio coraz bardziej członkowie mojej rodziny zaczynają mnie irytować, nie wiem czy nie przeszadzam ogólnie sytuacja wygląda tak:
Rodzice - są pomiędzy nimi dość chłodne relacje czasami zdarzają się kłótnie często mają odmienne zdanie i opinie na różne tematy co potrafi wprowadzić nieprzyjemna atmosferę. Często obgadują siebie wzajemnie i mówią to między innymi do mnie. Ojciec jest dość specyficzny obecnie nie pracuje i przez to mama
potrafi #!$%@?ć od rzeczy i często ma problem do mnie i wzbudza poczucie winy jak np mu nie pomogę lub zrobię coś źle.


@Jkl777: Wystarczy następnym razem odmówić i podać to jako argument: "Staram się, a tobie coś wiecznie nie pasuje, to sobie znajdź kogoś innego do pomocy, bo ja przecież się nie nadaję".

Może cię zwyzywa, ale wystarczy to olać, bo to nie twój problem, że on coś sobie ubzdurał.
@Jkl777: musisz nabrać więcej pewności siebie. Sam zrób młodszej siostrze jakiś żart albo kilka, w dupie miej zdjęcia, na chamskie uwagi odpowiedz mądrze. Babce powiedz, że srałeś, a na telefonie miałeś ciekawy artykuł o papieżu. Do chłopa drugiej siostry po prostu powiedz co za brednie pier... i tyle.
To co masz zrobić koło domu zrób albo dobrze albo wcale.
Ja wiedziałem że pracuję w januszexie, ale że nie aż w takim xD

Jakiś czas temu mój kierownik w korpo założył pokój na google chat na którym wypisujemy rożne problemy powstające na procesie.
No i ja jako ten ambitny pisałem każdy możliwy problem jaki występuje, żeby pokazać, że one są i często to one blokują nam jak najszybsze zrealizowanie zlecenia.
Po jakimś czasie przychodzi do mnie kierownik, że zawsze mam jakieś "ale"
Czasami wracam myślami do sytuacji, po których mogłem po prostu odpuścić bycie #!$%@? i zamyślonym, i najzwyczajniej "smile through it". Zastanawia mnie, czy w ten sposób byłbym w stanie lepiej wykorzystać stracony czas na overthinking, z którego i tak za wiele nie wyniosłem. Bo i tak kolejna i kolejna nowa sytuacja prowadziła ostatecznie do tego samego. Ciężko jest oszukać własny umysł. Przyklejenie uśmiechu na twarz nie uspokoji gonitwy myśli, która uniemożliwia "iść
Rozprawka na maturze z polskiego be like: napisz jak najwięcej, jak najładniej o gnój wartych książkach i tylko do nich praktycznie się odwołuj, na temat jakichś filozoficznych smętów, na który większość społeczeństwa ma totalnie wyjebongo i masz ograniczenie tylko w postaci minimalnej liczby słów.

Rozprawka z angielskiego na rozszerzeniu be like: pisz na potencjalnie ciekawy temat w potrzebnym obecnie języku, nad którym możesz się rozpisać porządnie, dobieraj fajnie formy, czasy, słówka, staraj