Aktywne Wpisy

auto_reply +30
Mam już dość tego, że znajomi i rodzina wykorzystują to, że nie umiem odmawiać. Jak nauczyliście się stawiać granice - np. przestać pożyczać pieniądze?
pavlucco +214
Dostałem takie info od koleżanki z Wrocławia.
Jakaś typiara zobaczyła faceta z nożem w przy pasie (w lesie!) i napędza paranoję.
Mimo, że ktoś ją wytlumaczył, że to bushcraftowiec youtuber i pewnie nagrywa 543 sposób na rozpalenie ognia to ta ponoć idzie w zawarte odpowiadając, że przecież niedawno był przypadek zabicia nożem przez youtubera (bez podania więcej szczegółów kto kogo).
Trzymajcie
Jakaś typiara zobaczyła faceta z nożem w przy pasie (w lesie!) i napędza paranoję.
Mimo, że ktoś ją wytlumaczył, że to bushcraftowiec youtuber i pewnie nagrywa 543 sposób na rozpalenie ognia to ta ponoć idzie w zawarte odpowiadając, że przecież niedawno był przypadek zabicia nożem przez youtubera (bez podania więcej szczegółów kto kogo).
Trzymajcie
źródło: 1000015808
Pobierz




Parę minut przed 5 rano obudził mnie znajomy dźwięk. Ten dźwięk budzi mnie zwykle nad ranem tak gdzieś raz na 2 miesiące od paru lat.
Charakterystyczny dźwięk szurania sprężyną do udrażniania kanalizacji, który w nocy rozchodzi się po bloku. Tym bardziej słychać go, jeśli dochodzi z mieszkania sąsiada z góry.
Szur, szur, szur.
A chwilę potem - kap. kap, kap.
Znowu łazienka zalana. Już nawet do niego nie idę, bo wiem że i tak nie otworzy drzwi, a w korytarzu krata, więc nawet na wycieraczkę mu nie nasram.
Czuję bezsilność wobec tego człowieka, bo to stary dziad już ledwo chodzący. Gdyby to był jakiś młodszy patus, to bym go dojechał wszystkimi możliwymi środkami.
Mam taki żal sąsiędzki, bo mi też zdarzyło się 2 razy zalać sąsiadów z dołu. Mimo, ze nie tak spektakularnie (mały zaciek przy suficie), ale po starciu wody u mnie poszedłem do nich, przeprosiłem i zaproponowałem naprawę szkody. Ale przede wszystkim zrobiłem wszystko co mogłem, żeby awaria się nie powtórzyła.
A ta k---a z góry kibel zapycha dość regularnie. Jakby było tego mało to jeszcze mnie oskarżył, że to przeze mnie ma zatkany odpływ bo ja coś wrzucam do kibla XD (u mnie oczywiście nie jest zatkane, tylko u niego).
Zadzwonię do administracji, przyjdzie hydraulik. Zobay u mnie, pocmokta, pokiwa głową. Ten c--j z góry pewnie nawet go nie wpuści.