• 23
@pyszniarz: jak dla mnie trochę za wcześnie na wódeczkę, do śniadania to nie xD

@Bestia_z_Jellystone: pierwszy raz kupiłem gęś i nie wchce żeby się coś zmarnowalo. Łoǰ i skórę stopilem. P----i przerobiłem na omastą i mam dwie nieduże glinianka. Został jeszcze słoik smalcu. Udka na razie zamroziłem, bo się rozchorowałem, a z resztek zrobilem 4 l rosolu. Pasztet z mięsa z rosolu, warzyw i podrobow. Chce wrzucić na
mac666 - @pyszniarz: jak dla mnie trochę za wcześnie na wódeczkę, do śniadania to nie...

źródło: 1000027957

Pobierz
  • Odpowiedz
Zamówiłem sobie gęś. W przyszłym tygodniu ma zostać oporządzona i chciałbym całą wykorzystać (oczywiście nie seksualnie - wolę uprzedzić mirkowe skojarzenia xD). To bedzie mój debiut. Widziałem na stronie gęsina na świętego Marcina wiele ciekawych przepisów, ale może ktoś z Was ma coś sprawdzonego?

Generalnie to chcialem zrobić omastę z gesiny, pewnie smalec z tego jeszcze zostanie, korpus będzie na jakiś wywar. Nie mam konkretnego pomysłu odnośnie wykorzystania podrobow.

Robił ktoś może
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 11
@mac666 wyobraź sobie teraz alternatywną rzeczywistość, gdzie to gęś zamówiła sobie mac666. Zostało Ci kilka dni nim ktoś utnie Ci łeb i oporządzi. W tym czasie jakaś gęś szuka na wykopie przepisów jak Cię wykorzystać żeby się nic nie zmarnowało. Przypomnij to sobie jak usiądziesz do obiadu ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@mac666: uda pieczone w niskich temperaturach wychodzą jak złoto. Kanapka z "szarpaną gęsiną" z tymiankiem i smażonymi wiśniami zawsze na propsie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pierś zamarynuj i zrób sous vide bez skóry, skórę pokrój w drobną kostkę, wytop, wymieszaj z solą i ogórkiem kiszonym tak samo pokrojonym. Kluski śląskie z sosem, ćwikła, pierś posypana tymi ogórkami i smacznego.
  • Odpowiedz
@CumlnMind: Ciebie tam nie ma ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°) a tak serio, to wiesz, że ludzie jedzą tak już tysiące lat i żyją? Nawet wołowinę to na surowo się je bez żadnych zabiegów (tatar). Do tego surowe żółtko jajka - salmonella, co nie?
A co jak pasożyt przyjdzie na gotowe, obrobione
  • Odpowiedz
@kiszony_Pomidor: przepiękne, to jest zdjęcie które pachnie. Swoją drogą widzę że nie tylko ja odczułem różnice między majerankiem swoim, a kupnym. W tym roku zasadziliśmy sobie troszkę. Ładnie go wysuszyłem, ogarnąłem i dobrze że już otwarcie słoiczka dało do myślenia, bo sos który robiłem miałby głównie smak majerankowy, gdybym wsypał tyle ile kupnego xD
  • Odpowiedz
Lubię n'duje. Ale droga jest. Można zrobić swoją ale 6 mc musi leżakować - nie mam dojrzewalni. Także wymysliłem Polską odpowiedź na Kalabryjski przysmak: paszte'nduja! 50% boczku, 25% wątroby wieprzowej, 25% pasty chilli. Parzone do 70*C, wędzone 8 h na zimno. Panie i Panowie, Mirki i Mirabelki przed Państwem paszte'nduja! Smaczna. #wedlinydomowe #wedzenie #gotujzwykopem
ZenonPokrzywa - Lubię n'duje. Ale droga jest. Można zrobić swoją ale 6 mc musi leżako...

źródło: temp_file3525134596744839771

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kiszony_Pomidor: chyba się jakoś da, bo części widziałem w internecie do kupienia. Raz nie podumałem i lałem wodę szlaufem, aż miło. Na szczęście dalej działa. Ja moja myłem może 2 razy i stwierdziłem, że do daremna robota. Okapnik tylko myje, ruszta, grubsze resztki zdrapuje i trochę przetrę.
  • Odpowiedz
  • 3
@ataeB: tak, w lodówce. Potem parzenie szynkowara 2 h w 80 stopniach, chłodzenie w wodzie i znowu do lodowki na kilkanaście godzin.
  • Odpowiedz