Dziś 01.11. Czas zadumy, refleksji, czasem smutku. Wszyscy dokoła skwaszone miny. Czuć napięcie w powietrzu. Idziesz na cmentarz. Wracasz do domu i masz "scypową" imprezę urodzinową. Niby wszystko ok, a jednak nie do końca.
Stąd narodziła się inna tradycja. Znajomi ze względu na "wspaniały" termin postanowili mi to wynagrodzić. Co roku chodziliśmy do lasu (nawet niedaleko jest kilka grobów poniemieckich) na ognisko. Piwko, wódeczka, kiełba i tak zazwyczaj do późnych godzin nocnych.
Stąd narodziła się inna tradycja. Znajomi ze względu na "wspaniały" termin postanowili mi to wynagrodzić. Co roku chodziliśmy do lasu (nawet niedaleko jest kilka grobów poniemieckich) na ognisko. Piwko, wódeczka, kiełba i tak zazwyczaj do późnych godzin nocnych.
#urodziny