@Reltih_Floda: W dniu swoich 34 urodzin postanowiłem podzielić się z Wami moją życiową niedolą.

Jestem osobą która w swoim życiu osiągnęła maximum przegrywu. Mój żywot powinien posłużyć jak wzór idealnego #!$%@? i być przechowywany obok wzoru metra w Sevres. Przez tyle lat nie dane mi było potrzymać kobiety za rękę nie mówiąc już o czymkolwiek wiecej. Nie mam znajomych. Wszyscy których kiedyś znałem (fakt nie było ich wielu) pozakładali rodziny i
Mam kuzyna. Typowy #sebix. A co wiecej na osiedlu wolaja na niego Siwy. Nigdy nie mielismy jakichs dobrych relacji, bo nie mielismy wspolnych tematow - ja opowiadalam, jaki ostatnio film widzialam, a on o tym, jak jego kumpel po bielunie mial fazy, ze wracal bez spodni do domu.

Mimo, ze relacji za wielkich nie bylo, lubilismy sie.

Pewnego razu gdy w swieta bozonarodzeniowe bylam w kosciele, o dziwo przyszedl tez moj