Chiny rozważają uruchomienie w ciągu 10 lat superszybkiego połączenia kolejowego między Pekinem a Londynem. Po dwóch do wyboru trasach pomknęłyby chińskie odpowiedniki TGV z szybkością 320-350 km/godz., pokonując dystans 8 tys. km zaledwie w dwa dni.

Z Łodzi do Warszawy w 35 minut, a do Poznania i Wrocławia w godzinę? Taki czas przejazdu zapowiada PKP po wybudowaniu polskiego TGV. I to wszystko już w 2020 roku..sorry ale jakoś w to nie wierzę :) Od 20 lat praktycznie nic się nie zmieniło na kolei.

To są prędkości na miarę naszych możliwości. Wygląda na to, że mamy szybsze pociągi od Francuzów i Japończyków. Niby tak szybko jechał express z Warszawy do Krakowa a czasem nawet powyżej 450km/h.

Czy marzysz o podróży superszybkim pociągiem, 350 km/h? Chcesz dojechać w półtorej godziny z Wrocławia i Poznania do Warszawy? Czy to możliwe, by kolej działała tak samo jak w Europie Zachodniej! Oczywiście! Nigdy nie mów – nie da się! Wszystko można!

Zachwycające! Być w lokomotywie takiego pocisku, choć przez chwilę. Ten widok!

Co prawda z maksymalnej prędkości, ale zawsze - warto obejrzeć film z ustanawiania rekordu prędkości. No i nigdy nie warto wjeżdżać na przejazd bez rozejrzenia się :)

Kilka minut z jazdy "polską strzałą" czyli ED74. Dla niewtajemniczonych to pociąg kursujący na linii Łódź - Warszawa. Wbrew pozorom podróż jest komfortowa i w miarę szybka (w porównaniu z tym co było do niedawna), a ma być jeszcze szybsza. Tylko bilety mogłyby być tańsze... ;).

co tu dużo mówić po śląsku pociągi jeżdża czasem 20 km/h, a we Francji... po prostu kosmos

Bardzo pomysłowo zrealizowany projekt przedstawienia osiągnięci japońskich kolejarzy. Acha jaka szkoda, że nie zostaliśmy drugą Japonią ;)