Może nazwanie AIDS po imieniu, tzn. jako powikłanie po przyjęciu szczepionki na ospę ułatwiłoby sprawę. Nie trzeba by wtedy szukać ani wirusa (którego istnienie zakwestionował już nawet sam odkrywca), ani tym bardziej leku na niego. Nie trzeba by już farmaceutycznie wywoływać objawów AIDS wśród osób losowo wybranych pod kątem posiadanych przeciwciał. No i odpuścić w końcu, bo powikłanie to najwyraźniej ustąpiło wraz z zaniechaniem szczepień na ospę...


Dobra beka, http://sisi.salon24.pl/432683,aids-szczepienia-i-inne-bzdury#comment_6351455 polecam cały