To uczucie kiedy idziesz na rozmowę kwalifikacyjną mając cały czas stałą pracę i nie przejmujesz się, że wrócisz z kwitkiem do domu. Wchodzisz, mówisz, no siema co tam? Siadasz niepytany o pozwolenie wygodnie na stołku, wbijasz wzrok w jegomościa przeprowadzającego rekrutację niczym bokserzy na straszonku face 2 face i czekasz na jego reakcję. Masz tak bardzo mocno #!$%@? na to co on tam mówi do ciebie i zaczynasz go przepytywać co firma
@wojtek656: Poszło dobrze, jednakże była to tylko rozmowa hr'owa, więc teraz czekam na telefon o rozmowę już czysto techniczną pod konkretny projekt/projekty. Jestem dobrej myśli :)
Mireczki, co się #!$%@?ło. Byłem na działce, szukałem bazylii do spaghetti i nagle dzwoni do mnie telefon. Nawet nie patrzyłem na numer, bo wcześniej się umawiałem z dziewczyną, że do mnie zadzwoni. Odbieram, mówię halo a tam jakiś gość nawija, że zaprasza mnie na rozmowę kwalifikacyjna. Ja już typowo nie wiem o co chodzi, więc się zgadzam i czekam aż powie na jakie stanowisko. Gość chyba ogarnął, że musi mi powiedzieć coś
Dziś na rozmowę kwalifikacyjną przyszedł koleś, który co drugie słowo mówił "te" "takie tam".

"Mam no te. No doświadczenie takie, zrobiliśmy kilka tych i nawet nieźle stał nam ruch przed sylwestrem, podpięliśmy linki i śledziliśmy przez te. No". Na pytanie o znajomość angielskiego powiedział, że poznał kiedyś dziewczynę w Holandii i potrafił się dogadać.

Powiem Wam Mirki, że smutne są takie historie :(

#pracbaza #rozmowakwalifikacyjna #sadstory
Poszłam dzisiaj na #rozmowakwalifikacyjna z nastawieniem: kurde, no pewnie znowu jacyś naciągacze albo Żydy pt. "pensja 1200 zł", a tu zajebiście ludzie (takie śmieszki, koło 50-tki), prawdopodobnie bardzo ciekawa praca, możliwe, że niezłe zarobki.

I pierwszy raz mi się zdarzyło, żeby ktoś był podjarany studiami, które skończyłam i doświadczeniem, które zdobyłam (nikłym, ale charakterystycznym).

Trzymajcie kciuki!

#pracbaza
#rozmowakwalifikacyjna #pracbaza

Mam dwie rozmowy kwalifikacyjne w odstępie tygodnia na stanowisko poważniejsze czyli nie mcd i kfc i oczywiście zależy mi na tym, żeby dobrze wypaść. Czy na pierwszej rozmowie powinnam mówić wprost, że za kilka dni mam kolejną, czy raczej ukryć ten fakt? Należy zaznaczyć, że jeżeli będę mieć konkretną ofertę z pierwszej rozmowy to decyzję o tym czy mam ją przyjąć czy nie, raczej będę musiała podjąć zanim odbędzie się