Wpis z mikrobloga

To uczucie kiedy idziesz na rozmowę kwalifikacyjną mając cały czas stałą pracę i nie przejmujesz się, że wrócisz z kwitkiem do domu. Wchodzisz, mówisz, no siema co tam? Siadasz niepytany o pozwolenie wygodnie na stołku, wbijasz wzrok w jegomościa przeprowadzającego rekrutację niczym bokserzy na straszonku face 2 face i czekasz na jego reakcję. Masz tak bardzo mocno #!$%@? na to co on tam mówi do ciebie i zaczynasz go przepytywać co firma może zapewnić tobie i jakie korzyści osiągniesz zwalniając się z obecnej pracy przychodząc do nich. Widzisz jak mięknie z minuty na minutę. Mówisz ile chcesz zarabiać i przeginasz mocno w tym temacie śmieszkując w środku słysząc jak nerwowe pierdziochy opuszczają portki mistrza rekrutacji.


#praca #takbedzie #rozmowakwalifikacyjna