Naszla mnie taka refleksja nad moim życiem. Mam lvl 26. Całe życie nie miałem w sobie za grosz ambicji, pewnie dlatego że zadawałem się całe życie z patologia, typowymi sebkami i karynami. Czas gimnazjum to czas ciągłego chlania i palenia szlug. Liceum to ciągłe wagary i olewanie szkoły, aż przepisałem się do liceum dla dorosłych gdzie szkoła była raz na 2 tygodnie w weekend. Do #matura nie podchodziłem bo nie chciałem iść
gdybym cofnął się dziś do 1klasy liceum to skupilbym się na nauce, potem maturze a potem studiach. A od toksycznych znajomych odsunął bym się dużo wczesniej. Żałuję że tak późno się obudziłem.
Może odkrylbym wtedy w sobie jakieś powołanie i byłbym użyteczny dla świata.
@sprawa: kurde smutno bo mam podobnie. Wychowałem sie w środowisku gdzie nie było żadnych wiekszych ambicji i ten brak mi zaszczepiono.. jasne, można powiedzieć, że jakbym chciał
Żyjemy często, jako te smutne jelenie, urodzone i w puszczy wyrosłe za młodu, które stworzone wielkie przebiegać przestrzenie — zamknięto do zwierzyńca, w trzy morgi ogrodu.
Mogą w biegu korzystać z sił swoich zapasu, mają drzewa i wodę w potoku do picia, żyją całkiem jak w puszczy — na trzech morgach las — zabija je smutek tej parodyi życia.
Komentarz @NEYTR909 pod moim ostatnim spisem zmusił mnie do refleksji. Z jakiegoś powodu odkąd powstały pierwsze społeczeństwa oparte na hierarchii istnieje zjawisko manipulacji masami. Pierwsze o czym pomyślałam to religia. Co by się stało gdyby teraz do informacji publicznej dotarł niezaprzeczalny i niepodwazalny dowód na to, ze Bóg nie istnieje. Większość ludzi zatraciłoby moralny grunt, znilnęłoby przekonanie, ze za zle uczynki "idzie się do piekła" jedynym słowem nastałby chaos i samowolka. Możliwe,
@renalum nie mam, to jedynie moje przypuszczenia. Większość religijnych ludzki jakich dane mi było spotkać to #!$%@?. Może to kwestia moich niefortunnych, osobistych doświadczeń.
@navyblue: Twój post przypomniał mi dialog z pierwszego sezonu True Detective, swoją droga polecam jeśli masz takie rozkminki bo w samym serialu jest sporo takich wstawek.
Umierający często żałują, że zbyt ciężko pracowali. Czasami mają po prostu ochotę na ulubiony napój. Innym razem starsza para poprosiła o zsunięcie łóżek. Chcieli przed śmiercią być blisko siebie. Leżeli 10 dni po prostu trzymając się za ręce. Staruszkowie śpiewali też razem ulubioną piosenkę...
Cierpienie Moralność przemówiła,czuję na sobie tembr jej glosu, Jak to jest być więźniem swojego ciała ? Cisza-jedynie słychać głuche migotanie świerszczy, Czymże w tym świecie jest wierność ? Myślisz o tym samym co ja ? Niejednokrotnie zdarza się odczuwać przyjemność obcowania z ukochaną osobą,która może wbić nam długi nóż w serce, Strzeż się ciemności,gdyż to ona rozdaje karty, W między czasie poddaj się temu uczuciu całą sobą bez możliwości żałowania za błędy,
Kurcze, byłem wczoraj u ojca w szpitalu, pomijając wątek jego chorób, w sali był jeszcze jeden starszy gość. Miał raka płuc, teraz przerzuty na kręgosłup i paraliż. Szpital już mu załatwiał hospicjum bo jego żona by nie dała rady się nim opiekować (gość wyglądał na tym łózko jak by miał blisko 2 m). Pomijając, że nie wyglądał optymistycznie, to wyglądał całkiem zdrowo, ale pomyślałem sobie, że w sumie przerąbane będzie miał teraz
@LowcaG: Brak świadomości ludzi, że o zdrowie trzeba dbać wtedy, kiedy jeszcze NIC się nie psuje. Czasami jest już nie tyle za późno, co za trudno. A jak się zadba to można "skończyć" tak: https://www.youtube.com/watch?v=265U08NICOE
W roku 1979 Krzysztof Kieślowski przeprowadził swojego rodzaju sondę społeczna. Pytania były niby banalne: kim jesteś? czego byś chciał? co jest dla ciebie najważniejsze. Warty przypomnienia dokument. Piękna polszczyzna i mądre przemyślenia.
Zastanawialiście się kiedyś jak wiele osób wśród użytkowników tego portalu, gdyby tylko miało sprzyjające okoliczności to by z wielką chęcią i zapałem przeprowadzali proces fizycznej eliminacji ludzi, którzy na różne tematy mają od nich odmienne zdanie?
Święta, radość, czas refleksji. Mnie również pewna dopadła. Chodzi o dobre uczynki. Otóż po krótkim namyśle okazało się, że niestety nie jestem w stanie przypomnieć sobie żadnego, z którego byłabym na prawdę dumna i mogłabym się nim pochwalić. Może nie było okazji, może zbyt rzadko zaglądam dalej niż do czubka własnego nosa, ale brutalna prawda właśnie mnie dopadła i mam nieposkromioną ochotę to światu zadośćuczynić i szukam inspiracji. Co zrobiliście dla człowieka,
@nadziewana: ja się zapisałam do dkms ostatnio :) i przelałam trochę cebulionów na chore dziecko. Staram się co roku przed świętami coś przelać komuś potrzebującemu
Wiecie co, trochę mi smutno, i to będzie raczej #niepopularnaopinia Otóż różni ludzie tu przychodzą, widzą znaleziska, a sami też coś sobie tworzą, czy to filmy, czasem piszą blogi, chcą się podzielić tym z innymi.
Nie mam tu na myśli bezczelnych spamerów, ale zwykłych Mików i Węgierki, które mają tu konto, ale nie znają mirko i wrzucają znaleziska. I oczywiście trafiają na zakopywaczy wszelkich tego typu znalezisk.
Film opowiadający..o życiu...kto by się spodziewał?...Przede wszystkim opowiadający o drodze do szczęścia, która nie zawsze musi być tak odległa jak nam się wydaje...Bardzo ciekawa produkcja dająca szczerze do myślenia...Polecam
Pogoda za oknem zmusza nas do coraz częstszych refleksji nad swoim życiem. Pomyśl co Cię denerwuję a co sprawia Ci przyjemność? Może chciałbyś/chciałabyś coś...
WspółMirkowicze, naszła mnie refleksja po browarze. Mam trzydzieści lat. Za tyle lat ile teraz żyję będę mieć sześćdziesiąt. Te trzydzieści minęło mi tak szybko. Ja niedługo umrę a nawet nie wiem ile będę żyć.
@sprawa: kurde smutno bo mam podobnie. Wychowałem sie w środowisku gdzie nie było żadnych wiekszych ambicji i ten brak mi zaszczepiono.. jasne, można powiedzieć, że jakbym chciał