Panowie takie pytanko, bo zaraz mnie #!$%@?. Klepie sobie kompletne podstawy linuxowe na CentOS-8.1 i zauważyłem w pewnym momencie, że przy wywołaniu właściwości połączenia internetowego za pomocą nmcli connection show mamy takie coś jak ipv4.addresses oraz IP4.address - więc zacząłem szukać z ciekawości czym to się różni i doszedłem do tego, że ipv4.addresses jest to domyślny (statyczny) adres IP a IP4 to po prostu pokazanie aktualnego adresu IP (nawet jeśli jest on
@MightandMagic: nie używam nm. Wrzuć jakiegoś screenshota.

Teoretycznie, address to może być IP domyślne dla systemu, a addresses to wszystkie IP przypisane do urządzenia, których może być wiele i sam sobie możesz przypisywać. Po prostu dodaj adres z innej puli i zobacz co wyjdzie.
@92cel: Te certyfikaty zwykle są potrzebne w korpo, gdzie przemiał pracowników jest b. duży i takie certy się przydają by systematyzować i modelować rozkład wykonania zadań, czy zarządzać zasobami ludzkimi. Natomiast bez nich też spokojnie da się żyć, znaczna większość ludzi w IT nie ma za dużo certów czy wykształcenia w tym kierunku. Tutaj w sumie liczą się kompetencje, które dość łatwo sprawdzić.
  • 22
@Kryspin013: Podpinam się taktycznie pod pytanie. Jakieś TL;DR?


Te wideo to w sumie tl;dr xD

Jak w ogóle może kod na licencji GPL mieć zamknięte źródła?


@Scallar: zamknąć nie mogą ale mogą schować za paywallem i to RH próbuje zrobić w zasadzie działając na granicy GPL. Przy okazji odgrażają się, że jak upublicznisz ich kod bez żadnych zmian to ci zbanują konto na rh portal XD

By było śmieszniej to
Kryspin013 - >@Kryspin013: Podpinam się taktycznie pod pytanie. Jakieś TL;DR? 

Te wi...

źródło: Screenshot 2023-06-27 at 08-53-36 Huge Open Source Drama - YouTube

Pobierz
#linux #debian #centos #redhat #sysadmin
Przesiadłem się z centosów na debiany i obecnie widzę, że centos miał jedną zajebistą rzecz, która w debianie kuleje - budowa paczek. RPM-owe spece to majstersztyk - proste i czytelne, sam proces budowy paczki też ograniczał się w zasadzie do jednego polecenia i wszystko działo się samo...
@fervi: Ładna bajka, ale nie do końca zbieżna z prawdą. Red Hatowe stosuje się wszędzie tam gdzie chce się mieć dystrybucję z porządnym wsparciem, nie społecznościowy składak. Nie to, żebym coś miał do społecznościowych składaków, lubię je i sam wykorzystuje do różnych rzeczy, ale na produkcję to bym ich nie wrzucił. Świat zdaje się podzielać ten pogląd, wystarczy chociażby zerknąć jakie dystrybucje wspiera komercyjny soft. Praktycznie zawsze jest to Red Hat
@Nighthuntero: Zdawałem RHCSA stacjonarnie na św Filipa w Krakowie. Ogólnie to był wynajęty, pusty pokój w kamienicy z biurkiem na środku. Laptop postawiony na biurku i dodatkowa kamerka. Czyli to samo bym miał jakbym online robił, jedynie to nie musiałem stawiać systemu itp.
@Nighthuntero: Masz przygotowany komputer, na którym jest interfejs z którego możesz wybrać dwie maszyny wirtualne, lista pytań i to chyba tyle. Z pomocy to tylko manual. A no i w prawym dolnym rogu masz czat z gościem nadzorującym egzamin.
@mat53: bo to są ustawienia sieci NAT, virtualbox tworzy połączenie NAT do internetu i drugie dla komunikacji między VMkami, on dał po prostu losowe screeny bo nie wie chyba do końca co robi, domyslnie adresy NAT są z 10.x.x.x
@mat53: jak zobaczysz na tym screenie masz zakładki karta 1, karta 2 itp. no to na jednej niech ustawi sieć wewnętrzna a na drugiej NAT i powinno banglać, komputery za NATem każdy będzie w swojej podsieci bodajże virtualbox dla pierwszej VMki zrobi 10.0.2.X dla drugiej 10.0.3.X a te z sieci wewnętrznej dostaną IP z 192.168.0.X ale można to zrobić też na inne sposoby, poza tym problemów może być więcej bo czasem