#wardegacwel #heheszki #smiesznypiesek #prank

Macie swojego mistrza. O ile niektóre żarty Wardęgi są nawet fajne (jak np ten z dziadkiem w centrum handlowym), o tyle takie jak to to grube przegięcie.

Najlepsze od trzeciej minuty. Przecież gość mógł nawet umrzeć (ze strachu, coś z sercem itd). Kiedyś widziałem filmik jakichś żartownisiów z prankiem gdzie gościu wyskakiwał z siekierą z krzaków. Jedna z ofiar pranku zasłabła (okazało się, że miała jakieś problemy z
Siema #mirki ktoś nam w #pracbaza pobiera z lodówki non stop majonez i musztarde. Byliśmy (ja i kumpel, bo przeważnie razem używamy i na zmiane kupujemy) tolerancyjni, nawet gdy widać było że ktoś jadł i zapytaliśmy - w celu weryfikacji, nie #!$%@?, w końcu to tylko majonez - nikt się nie przyznał. Do czego zmierzam, mamy na firmie taką jedną krowę. Pasożyta takiego, jestem w 90% pewny że to ona i chciałbym