Robię porządki raz na ruski rok, jak ktoś ma do mnie przyjść, albo jak bałagan jest już zbyt wielki (czyli naprawdę duży). Zawsze potem obiecuję sobie, że będę żyć w porządku, nigdy już nie będę robić bajzlu, po czym za kilka dni historia się powtarza. Właśnie muszę posprzątać (,)
#rozkminy #porzadki
Zbierałem się na to długo ale wreszcie to zrobiłem, wielka czystka na fb, z 735 "znajomych" zostało mi 150.
Masakra ile osób widziałem raz w życiu, na jakieś imprezie lub ktoś mnie dodał a ja z automatu to przyjąłem.
Wywaliłem sporo osób z którymi kontakt się urwał, nie przepadałem za nimi lub stwierdziłem, że ich życie po prostu mnie nie interesuje. Jakoś nie mogłem się zebrać w sobie, tak jak jest z
To uczucie kiedy bierzesz wolny dzień, żeby posprzątać trochę w zagraconych od laty szafach, znajdujesz stary chyba z 10 letni odtwarzacz mp3 #gimbynieznajo myślisz pewnie do kosza, a on zaskakuje i ma 75% naładowania baterii po prawie 5 latach nieużywania. Jakieś lepsiejsze to wszystko kiedyś było ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#porzadki #nostalgia
Pobierz
źródło: comment_qvVSNZy5J0zqtWwLY2E6nEHKgg9Ys3RJ.jpg
Tak mi się przypomniało przy świątecznych porządkach.
Kiedyś, gdy pomagałam mojej mamie sprzątać dom przed wizytą rodziny, powiedziała mi, żebym porządnie umyła od wewnątrz szuflady i szafki w łazience. A dlaczego? Bo jak jakaś ciotka wejdzie do łazienki i sobie otworzy naszą szafkę albo wysunie szufladę, to żeby było tam czysto. Czyli krótko mówiąc, że jak ktoś będzie nam grzybał po łazience to żeby nie było syfu.
To jest chore według mnie
@NoMysteries: to nie jest normalne, moja mama niestety jest taka jak twoja i zawsze mi skwierczy, że umycie szuflad w środku i poukładanie to podstawa. Osobiście nie wyobrażam sobie grzebać u kogoś w szafkach, chyba że dostanę wyraźne polecenie, że mogę coś z nich wyjąć; papier toaletowy też zazwyczaj jest na wierzchu więc nie trzeba go szukać.
A jeśli ktoś jest na tyle głupi, że przychodząc do mnie zagląda do szuflad