#ksiazki #literatura #pilch proszę o pomoc w identyfikacji ksiąkzi, sporo lat ją temu czytałem, Pilcha prawie na pewno. Była ona o heroinistach z lat 90, głównie aktywnych na placu koło Rotundy w Warszawie. Kojarzę że jeden z głownych bohaterów finalnie pojechał na odwyk nad morze i jakaś laska się w nim zakochała, chyba przed wyjazdem, bo ją wciągnął w uzależnienie.
@PanBulibu: Mnie najbardziej męczą u Pilcha wątki rodziny z małego miasteczka i tamtejszej społeczności, tych wszystkich córek szwagra organisty ;) itp., a tego jest w tej książce sporo.
Jednak nie powiesz chyba, że nie uśmiechnąłeś się ani razu przy historiach przejść którejś tam bohaterki z impotentami i opisie łazienki klasyka prawa?
Gdy dosiada mnie o świcie, to w miarę coraz gwałtowniejszych ruchów łapie się wznoszącego się nad nami regału i bezwiednie wykrzykuje nazwiska autorów znajdujących się na wprost jej oczu. Och! Bułhakow! Ech! Mandelsztam! Oj! Sołżenicyn, À propos! Szestow! Na „à propos Szestow” kończą się jej zmysłowe – i w większym stopniu spółgłoskowe, niż to zapisuję – przerywniki. Przechyla głowę w stronę literatury francuskiej i pruje samymi, błyskawicznie na język oryginału (miałem wyłącznie
Linde odnotowuje „samobójstwo” w 1859 roku – o wcześniejszych postaciach terminu wiadomo mało. Rodzimych dziwactw-przedziwactw: siebiebój, siebiebójstwo, samokatca, nawet nie przytaczam. Pozostaje angielszczyzna ze swą potworną priapiczną potencją: self-murder, self-destruction, self-killing, self-homicide. Self-fucking (#!$%@??).

Fragment książki pt. „Żółte światło" Jerzego Pilcha

#samobojstwo #pilch
Pilch analizuje, co stałoby się, gdyby Deyna strzelił karnego przeciwko Argentynie w 1978 ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wszystko potoczyłoby się inaczej. Jak? Tak mianowicie, że jakby Polska w 1978 r. zdobyła mistrzostwo świata w piłce nożnej, nie tylko historia polskiej piłki nożnej, ale w ogóle cała polska historia końca XX wieku mogłaby potoczyć się inaczej. [...] Otóż trzeba pamiętać, że w tym właśnie roku, bez mała cztery miesiące
Jerzy Pilch o kotach i psach. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kotu o coś uniwersalnego – poza żarciem – w życiu chodzi. Psu chodzi wyłącznie o żarcie. Kot nieustannie poznaje i studiuje rzeczywistość, pies ją oszczekuje tępo. Kot ma własną wizję świata, pies takiej wizji nie ma. Kot jest panem, pies jest niewolnikiem. Kot jest nadbudową, pies jest bazą. Kot ma pysk wredny, ale inteligentny, pies ma mordę poczciwą
"Miłosz w "Prywatnych obowiązkach" pisze, że bodaj wszystkich polskich literatów dwudziestego wieku dręczyło pytanie, czy można być wielkim pisarzem, pisząc po polsku. Nieszczęsna, jak zauważa, sprawa polska stanowi przeszkodę przy wszelkim rozmyślaniu o świecie i człowieku. Sprawa polska leży na przeszkodzie bezinteresownemu czytaniu literatury. Komunizm, powiada, dawał szansę peryferyjnej literaturze polskiej na zderzenie się z kwestią uniwersalną, ale nie wyszło. No, może z wyjątkiem "Innego świata" Herlinga-Grudzińskiego.

Ojciec Miłosza skarżył się, że
3532 - 1 = 3531

"Moje pierwsze samobójstwo"

Jerzy Pilch

zbiór opowiadań

Jak ktoś już wcześniej tu pisał Plich ma niebywały talent rytmicznego pisania. I mimo to, że jego narracja jest często przewrotna i poplątana, a zdania wielokrotnie złożone, to czyta się go lekko i z przyjemnością. Jego historie zdają się nie mówić o niczym konkretnym, ot takie opowiastki, może nawet nad wyraz nadmuchane, ale z każdej z nich płynie jakaś nostalgia.
No Mireczki ''Pod mocnym aniołem'' totalny zawód. Ksiązka genialna, film zapuełnie cos innego i najgorsze, że nie wybija picia z głowy nawet komus tak hymm wprawionemu w temat jak ja. Po Wszyscy jestesmy chrystusami byłem jak zbity pies, pod mocnym Pilcha tak samo mnie zlało po mordzie, a film Smarzowskiego wchodzi jak likier z lekka goryczką, to nie dla takich jak ja chyba... #film #recenzja #pilch #przemyslenia
#barbakan, #mrozek, #krakow, #polacy, #polony, #pilch, #urna, #kosciol, #ksiega, #karawan, #panteon

Urna z prochami Sławomira Mrożka będzie wystawiona w Barbakanie

Sławomir Mrożek uciekał z naszego kraju, ale nie z tego względu, że go nie kochał. - Ciągle coś go drażniło w Polakach, w naszej nieumiejętności urządzenia sobie fajnego życia – powiedziała w rozmowie z RMF FM, słynna aktorka Anna Polony.

W dniu