Jeżdżenie SKM-ką dostarcza wielu niekoniecznie przyjemnych doznań. Dzisiaj na ten przykład siedziałam sobie na przeciwko pewnego pana (strzelam, że stoczniowca), który wionął zdecydowanie niemiłym smrodkiem, a w pociągu zajmował się piłowaniem paznokci, których nawet dinozaur by się nie powstydził i których opiłki gęsto spadały na siedzących obok pasażerów. I to piłował je scyzorykiem (podejrzewam, że zwyczajny pilniczek by nie wystarczył), którym zawiadiacko wywijał mi przed twarzą w ramach podrywu i szpanu. O
#opowiesc #pozdrodlakumatych #jeszczeraz Gdzieś, w głębi lasu był sobie strumyk. Mieszkały w nim ryby, zajęte swoimi rybimi sprawami. Nieopodal strumyka było sobie bajoro, w którym mieszkały żaby. Żaby były ogólnie kumate, 10/10 i lubiły spędzać czas w swoim towarzystwie. Czasem jakaś żaba zakumkała w tak ciekawy sposób, że pozostałe żaby wynagradzały je gromkim rechotaniem. Żaby były ogólnie ciekawskie i chętnie zaglądały do strumyka, żeby zobaczyć co tam się dzieje ciekawego, lubiły też
  • Odpowiedz
#opowiesc #pozdrodlakumatych Gdzieś, w głębi lasu był sobie strumyk. Mieszkały w nim ryby, zajęte swoimi rybimi sprawami. Nieopodal strumyka było sobie bajoro, w którym mieszkały żaby. Żaby były ogólnie kumate, 10/10 i lubiły spędzać czas w swoim towarzystwie. Czasem jakaś żaba zakumkała w tak ciekawy sposób, że pozostałe żaby wynagradzały je gromkim rechotaniem. Żaby były ogólnie ciekawskie i chętnie zaglądały do strumyka, żeby zobaczyć co tam się dzieje ciekawego, lubiły też wrzucać
Pamiętacie bajkę o szachach, królu i ziarnach pszenicy?

Dawno, dawno temu żył sobie król, który się strasznie nudził. Nie bawił go fechtunek, ani jazda konna, ani nawet turniej rycerski. Był tak znudzony, że rozesłał wici po całym kraju i do państw przyjaznych - kto przyniesie interesującą grę, tego nie minie wysoka nagroda.

Pewnego dnia zjawił się na zamku starszy człowiek, cudzoziemiec. Przedstawił królowi swoją grę (szachy), a ten tak się nią zachwycił,
@babisuk: kiedys wyliczyłam ile to było ziaren, ale i tak na nic mi się to nie przydało, bo nie wiedziałam ile waży jedno ziarenko, ile to będzie objętosciowo. Ani nawet jak nazwać taką wielką liczbę ;(

To było jeszcze w czasie przed ciocią wikipedią
  • Odpowiedz
#opowiesc #coolstory #niewierze

Stoję w kolejce w aptece. Przede mną taki zniewieściały hipsterę owinięty w bombowy szal, delikatnie zasłania usta kaszląc podobnie jak moja nauczycielka z gimnajum (czyli prawie w ogóle i zero siły). Podchodzi do kasy i co mógłbym usłyszeć innego jak nie:

- Poproszę Oscillococcinum.

- 65zł.

Sześćdziesiąt pięć złotych za kuleczki z cukru. Ludzie są #!$%@?.
#suchar #opowiesc

Wróciłem pijany do domu. Włażę do wanny. Pośliznąłem się i walnąłem łbem w baterię. Bateria się połamała. Woda wali z całą mocą w sufit. A ja leżę z zakrwawionym łbem i chichoczę... Pierwszy raz w życiu udało mi się zalać sąsiadkę z góry.