Zaraz minie rok odkąd rozstałem się z moją dziewczyną. Tak, ja podjąłem decyzję o rozstaniu ale to była bardzo trudna decyzja, dla mnie, nie miałem tak, że jak się rozstaliśmy to sobie myślałem: o super, jestem singlem mogę podrywać dupeczki. Nie mówię, że tęsknie za nią, tęsknie za tym, że ktoś o mnie myślał, że dostawałem smsa na dobranoc i na dzień dobry, że zawsze mogłem się przytulić, powiedzieć jej o wszystkim.
  • 30
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ossj: Wybacz ale nie będę z tym polemizował, lubiłem dostawać takie smsy a wcale się nie czuję jak baba. Lubię jak jestem pierwszą osobą o której ktoś myśli jak wstaje albo idzie spać. Deal with it.
  • Odpowiedz
Oglądam kolejny filmik, z laskami które lecą na ekstra fury. Otóż raz na weekend koleżanka pożyczyła mi najnowsze BMW serii 5, było to jakieś trzy lata temu, #!$%@?ąc od mego frajdy z jazdy, jedyna przyjemność jaka mnie spotkała to 40 minutowa rutynowa kontrola przez policję którzy chyba myśleli, że ukradłem to auto.

Dodam, że mordę mam nie wyjściową, odstające uszy, wyglądam na dużo mniej lat niż mam, no i wtedy byłem też
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Opowiem wam zaległe #ragestory z piątku. Przyturlałem się o godzinie 7:40 na krakowskie RDA by wsiąść w autobus o 8:10. Po 15 min wsiadłem i jak nieprawdziwy Polak, usiadłem na miejscu które miałem na bilecie. Jako że to był 1.11, to cały autobus zajęty. Obok mnie siadł jakiś brodaty facet, przypominał mi bohatera Into The Wild w końcowej fazie.

Wreszcie ruszamy. W tym momencie (nawet jeszcze nie opuściliśmy dworca!) zauważam jak kobieta siedząca przede mną, lat na oko 55-60 wyciąga jakiś papier i odpakowuje kanapkę. Z czym?


Momentalnie zaczyna walić na cały autobus, nie wiem czy opary kiełbasy ulegają przyspieszonej dyfuzji, w każdym razie szybkość docierania jest imponująca. No ale dobra, zje jedną, nawiewy podziałają chwilę i koniec męki.
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Sepang: a miałem też przypadek kolesia, który jadł gęsty jogurt łyżeczką zręcznie uformowaną ze sztywnego wieczka owego jogurtu... szło mu nawet nieźle, ale łyżeczka nie sięgała do końca i musiał wciskać rękę, to opakowanka i mazał resztkami jogurtu dłoń, po czym ją oblizywał - wszystko w starym zasyfionym autobusie PKS marki Autosan H9...
  • Odpowiedz
A ja jadłem po imprezie kluski śląskie w Kolejach Śląskich! To było coś! I to ciepłe, bo koleżanka przed wyjściem nagotowała na drogę ;) Przynajmniej nie waliło, ale czułem się jak typowy Polak co na wakacje gdzieś jedzie i 50km od domu otwiera pierwszą kajzerkę z pasztetem :)
  • Odpowiedz
Ale miałem farta. Robiłem laborki dosyć długo, jak koleś mówił co właściwie mamy zrobić to ja wertowałem instrukcję, ustawiałem w NetBeansie co trzeba i przeglądałem przykładowy kod. Jak już skończyłem to nie wiedziałem co mamy właściwie zrobić ale coś tam kątem ucha zapamiętałem i zrobiłem co mi się wydawalo. Wołam prowadzącego, żeby sie upewnić czy to mamy zrobić. "Niech pan to pokaże... I to działa? No właściwie to nie jest zupelnie to,
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

W hostelu w ktorym czasem sie zatrzymuje zazwyczaj jest spokoj. Nocuja tacy sami festiwalowicze jak ja. Od wczoraj jakas wycieczka zza wschodniej granicy - tak mnie uprzedzali w obsludze, ale wczoraj wrocilam okolo polnocy wiec nic nie slyszalam i nie kumalam o co cho z ta wycieczka. Dzis wpadam do hostelu a na korytarzu pelno dzieci krzyczacych po rosyjsku czy litewsku (slaba jestem w tych jezykach wschodnich). Dra japy, bijatykuja sie na
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Czytam sobie bardzo fajną książkę, którą udało mi się wypożyczyć z biblioteki jako pierwszemu, tuż po tym, jak została wystawiona (mniejsza o tytuł). Jestem w trakcie czytania końcówki, czyli gdzieś na 670 stronie. W pewnym momencie między jedną a drugą stroną jest straszna nieścisłość w tekście, coś w stylu: "Ale odpowiedź wprawiła ją tylko w jeszcze większą kolorowe namioty, w których siedzieli...". Dodatkowo pojawiło się u mnie strasznie silne uczucie Deja Vu.
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#notcoolstory #suchar

Miałem może z 8 lat jak na rynku polskim ukazała się nowość... szczoteczka do zębów która zmienia kolor. Mama kupiła mi i mojej młodszej siostrze. Siostra wieczorem myła zęby i szczoteczka zmieniła kolor z różowej na białą, natomiast moja nie chciała zmieniać koloru. Mama stała obok mnie i kibicowała. Szczoteczka ni chu chu nie zmienia koloru. Myję już może z 15 minut pod okiem mamy. Biednemu
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#notcoolstory #gorzkiezale #miud

Kiedyś założyłem sobie bloga; w sumie założyłem go dlatego, że ani jestem ładny, ani wygadany, ale przynajmniej potrafię dobrze pisać - jako iż kochałem (am?) pewną dziewczynę, to liczyłem, że zacznie czytać mojego bloga, pokocha mnie - i będziemy żyli długo i szczęśliwie. Wyszło oczywiście - jak zwykle, zgodnie z przewidywaniami meteorologów.

Czasem przeglądam sobie statystyki bloga i widzę, że ktoś go czyta.
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#notcoolstory Idą sobie dwie niemłode małomiasteczkowe kobitki, jedna z nich nieco korpulentna, a druga nieco węższa, ale mniej energiczna - ta mniej energiczna słucha mądrości swojej znajomej:

- Mój facet będzie musiał zarabiać 5 tys. minimum 5! No bo co to jest 1 - 2 tys?

- No, mhm, racja.

Stare
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Bądź prawilnym prawakiem.

Słuchaj cały czas RATM.

Dowiedz się że to lewacka kapela ;_;

Jakoś,
Masuq0 - Bądź prawilnym prawakiem.

Słuchaj cały czas RATM.

Dowiedz się że to lewack...
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#coolstory (albo #notcoolstory ) x 2 z czasów, kiedy pracowałem na dziale zwrotów w potężnej brytyjskiej firmie z branży odzieżowej (sprzedaż wyłącznie przez Internet).

Dostaje przesyłkę z jakąś sukienką. Dołączony list od oburzonej klientki:

Droga Firmo! Jestem bardzo zawiedzona, bo zamówiłem sukienkę na rodzinne obchodzy Bożego Narodzenia. Bardzo mi się podobała, ale... przez całą imprezę wszyscy się na mnie dziwnie gapili. Dopiero przeglądając zdjęcia z imprezy na facebooku dostrzegłam, jak bardzo ta sukienka prześwituje!!!11 Przez Was nie mam odwagi spojrzeć rodzinie w oczy! Nie oddacie mi honoru, ale oddajcie chociaż pieniodze!


(
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jadac do alibi prawe wypadek mialem na skrzyzowaniu przy ogrodzie botanicznym.. Jade , 11 s zielonego jesszcze nagle policja i #!$%@? zatrzymalismy sie pol metra od siebie.. I mowie ze zielone bylo.. I jade dalej nagle oni za mna i myslalem ze mnie zatrzymaja ale mowie ze ja mialem 11 s zielonego a oni ze czy na pewno jaa ze tak przeciez na takim duzym skrzyzowaniu nie probowalhym nawet na czerwonym jechac
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Przeżyłam dzisiaj podryw o jakim nawet nie śniłam. Trochę jak z filmu, z tą różnicą, że dla mnie to był horror, a dla niego jakieś Casino Royale.

Otóż postanowiłam się wybrać pociągiem z Budapesztu do Bratysławy i jako, że nie zdążyłam zjeść wcześniej śniadania udałam się do wagonu restauracyjnego na coś dobrego. Generalnie była godzina 8 rano, ja po całonocnej imprezie, głodna, niewyspana i lekko wczorajsza miałam ochotę posiedzieć tam sama i pogapić się w okno. On koło 30stki, nawet przystojny, miał na sobie koszulę której wartość przekraczała cały mój miesięczny budżet. Podszedł do mojego stolika, usiadł obok i niepewnym głosem spytał ,,mam nadzieję, że nikogo nie podsiadłem" (w tym pociągu było trochę polaków i polek, bo był to pociąg do warszawy ;)). Ja pomyślałam sobie ,,okej, niech tu usiądzie, ale błagam, niech da mi spokój" i równie nieśmiało kiwnęłam głową, że może się dołączyć. Pani kelnerka podała mi moje danie i kiedy już zabierałam się za upragnione pałaszowanie usłyszałam rozmarzone ,,jak ja lubię jeździć pociągami". Nastała krótka cisza, po czym żeby nie wyjśc na totalnego gbura postanowiłam kontynuować wątek i stwierdziłam, że chciaż się boję, to jednak wolę samoloty, bo szybsze. Mój towarzysz jakby czekając na to stwierdzenie powiedział lekko znudzony ,,ah, mi się już to całe latanie znudziło". Myślę sobie ,,o żesz, trafił mi się jakiś ,,światowy" alonso" i nawet nie zdążyłam nic odpowiedzieć, kiedy on kontynuował ,,bo wie pani, jutro mam na ten przykład 14 godzinny lot".

Myślę sobie, okej, spytam co i jak, zjem jak najszybciej i pójdę.

,,Oh,
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Utopiłem dziś w nocy wodoodporny telefon.

Okazało się, że zajebię rok, bo mimo iż mam pracę oddać do końca września, to promotorka powiedziała, że ma to w dupie i dzisiaj był jej ostatni dyżur i nie ma zamiaru się już pojawiać, żeby zatwierdzić pracę. I tak mam #!$%@?, mam drugi, konkretniejszy kierunek.

W ogóle na UJ sesja poprawkowa nie jest w połowie września ale od początku, nie wiedziałem o tym, tylko dzięki temu, że przyjechałem z nudów do Krakowa się o tym dowiedziałem i teraz jestem w wirze śmiesznej sesji, która i tak nie ma sensu, patrz powyżej.

Chwilowo
  • 40
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

którą próbowałem w lipcu przelecieć będąc na Łotwie, ale mimo okazanej mi sympatii była wierna swojemu facetowi, który został w domu


@PeeJay: nienawidzę takich ludzi. którzy tylko gdzieś dalej sami pojadą i od razu już zdradzają, bo brakuje komuś #!$%@? w dupie. Plus dla dziewczyny, że taka nie jest, jak mimo to nalegaleś i próbowałeś zaciągnąć ja do łóżka - shame on you
  • Odpowiedz
Przeraża mnie ilu ludzi z problemami psychicznymi widziałem dzisiaj na ulicy. Przysiadłem koło przystanku autobusowego i zacząłem obserwować. 3,5/10 przypadków coś miało nie tak z głową.Nie znalazłem zależności większej jeśli chodzi o wiek. Trafiali się zarówno pod 30-tke jak i starsi pod 60-tke i to nie bezdomni, bardzo często dobrze ubrani. Po 30 minutach smutnego wpatrywania zwinąłem się do domu.

#notcoolstory #krakow
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kubussek: Spoko, po 15 minutach jajca przestały piec, pozostał tylko lekki (przyjemny) chłodek i ostry, orzeźwiający zapach. :P

Jak smarowałem drugi raz to już uważałem bardziej na klejnoty. ;)
  • Odpowiedz