3 tygodnie temu zerwaliśmy z mój #rozowypasek. Znosiłem to dzielnie przez 3 tygodnie, ponieważ wiedziałem, że należy tak zrobić. Byliśmy ze sobą prawie 4 lata. Tak właściwie to znosiłem to dobrze jak cholera, pomagała myśl, że to ja pierwszy powiedziałem, to ja zdecydowałem się zakończyć nasze kłótnie i wszystko co nas dzieliło.

W poniedziałek po trzech tygodniach musiałem wrócić w rodzinne strony z okazji dnia mamy - tak się składa, że przejeżdżałem przez miasto mojego różowego paska. Przez całą drogę jechałem sobie jak #kot wlepiony w szybę myśląc o następnym kroku w podboju świata gdy tak przypadkiem, zwyczajnie, dwójka ludzi, chłopak i dziewczyna - idą sobie za rękę w tym samym kierunku co jechałem.

Tylko oczy wyłapały kolor włosów, który zgadzał się z kolorem włosów, które tak przecież kochałem i jak mnie coś nie trafiło - myśl okrutna nie wiadomo dlaczego, że mój pasek już zdążył nowego poznać a przecież te 4 lata, przecież największa miłość mojego życia i jak mi serce nie zaczęło walić i słabo mi się zrobiło przeszedł mnie jakiś dreszcz.
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@KRSS: Wiem przez co przechodzisz. Po 4-letnim zwiazku minie troche czasu zanim Ci przejdzie. 3 tyg to zdecydowanie za mało. Przetrzymaj to, bedzie dobrze. Teraz pewnie czujesz, że chciałbyś do niej wrócić, ale uwierz mi, że to kiepski pomysł. Ty z nią zerwałeś, pewnie nie bez powodu, więc trzymaj się tego co Cię do tego skłoniło i nie pisz, ani nie dzwoń. Powodzenia :)
  • Odpowiedz