Czasem bywam pod wrażeniem swojej osoby. Że w tym durnym czerepie potrafią sie zaiskrzyć całkiem ciekawe pomysły. Gorzej z wykonaniem i chęciami ale nad tym się da popracować. Więc dzisiaj startuję z nową serią na mirko. Kiedy się skończy? Może i do mojego końca, lub jej, kto wie. Ale postaram się co drugi dzień wprowadzić jakiś wpis poza życzeniem wam śmier... miłej nocy.
Pomysł jest dosyć prosty, ale tylko na pozór. Czy
#365daymusicchallenge #100daymusicchallenge

#muzyka #polskamuzyka #rock #myslovitz

Day 169. A song that gives you chills whenever you hear it.


Rzadko słucham, ale jak słucham to zawsze mam ciary.

Myslovitz - To Nie Był Film - z singla o tej samym tytule (1998), a oprócz tego bonus do płyty Z Rozmyślań Przy Śniadaniu (1997) i soundtrack do filmu Młode Wilki 1/2 (1998)
Numer 499: Myslovitz - Mieć czy być

Myslovitz mi się zawsze kojarzyło z polską muzyką z okresu, gdy modne były bluzki nad pępek i seriale o korpo. Ale porządną, te ich starsze piosenki tworzą wręcz taki kanon polskiej muzyki popularnej, który trzeba znać, czyż nie? Polecam

Zachęcam do obserwowania mojego tagu muzycznego #1001traczyn
Playlista tagu na YouTube
Playlista tagu na Spotify

#100daymusicchallenge #muzyka #myslovitz

Dzień dwudziesty pierwszy: piosenka z imieniem.

Myslovitz - Peggy Brown

Ile to człowiek się dowiaduje przygotowując się do tego wyzwania... Ale do rzeczy. Piosenka pochodzi z płyty Sun Machine (wrzesień 1998, Sony Music Entertainment Polska) i nie jest jednym z tych smętów z jakich Myslovitz z Rojkiem słynęło. Brzmi zacnie. Ale czy można powiedzieć o tej piosence coś ciekawszego? Tekst napisał irlandzki muzyk i poeta, Turlough O’Carolan, żyjący na
@cat_skeleton: ja zwykle w ogóle nie używam cukru, nie słodzę potraw ani herbaty, wyjątkowo dodaje do twarogu 2-3 łyżeczki jak robię z makaronem na słodko, czy naleśniki jakieś, ale to raz na miesiąc D:
@kabarto: To ja lubię na słodko. Herbat nie pijam, głównie woda, kawę raz dziennie (koniecznie tłuste mleko i słodzik). Naleśniki i omlety jem częściej (kilka razy w tygodniu), chociaż ostatnio walczę o większą ilość mięsa w diecie, co pozwala mi lepiej nabić białko bez nabijania tak mocno węgli.