• 1
@patoinfluenser To co mają powiedzieć ludzie po magisterkach, którzy po tylu latach nauki w wieku 25 lat zaczynają karierę zawodową i okazuje się że gówno na nich czeka?
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Mam problem z siostrą która niby ma #depresja chodzi na prywatne psychoterapie do psychologa platne po 100 zl za wizyte i nic nie pomaga. Chodzi tez prywatnie do psychiatry ktory jej przepisuje leki ktore spowodowaly tylko ze nic nie robi jedynie spi. Ma zaburzony rytm dnia i w dzien nie robi nic tylko spi, w nocy buszuje. Nie ma pracy mimo 26 lat na karku nigdzie dluzej
via Wykop Mobilny (Android)
  • 23
@AnonimoweMirkoWyznania: jak widać to ma depresje i to glęboką , a nie jak ty to ująłeś "niby ma" xD I w jaki sposób brak próby samobójczej wyklucza myśli samobójcze? Może zamiast o pracy porozmawiaj z nią o tym jak idzie jej psychoterapia, jak się czuje itp? Ale ty z góry założyłeś, że to sobie wymyśla i w ogóle żadnych myśli samobójczych nie ma bo przecież nie podcięła sobie jeszcze żył
  • Odpowiedz
xyz: Jaki ty, #!$%@?, jesteś grubiański, jesteś #!$%@? ignorantem, a kazałeś jej iść pobiegać, żeby mniej smutno było? Pierwsza podstawowa rzecz i zapisz to sobie - depresja to choroba, a leczenie depresji wymaga czasu, więc tak, może chodzić jeszcze nawet i trzy lata, a wcale nie będzie jakichś super zmian. W takiej sytuacji jak opisałeś trzeba zmienić terapeutę i psychiatrę, jak najszybciej, bo dziewczyna popada w coraz większy marazm i za niedługo zniknie. Tego nie wyleczy ani praca, ani niebieski, ani gówniaki, z tym ostatnim to w ogóle w łeb się #!$%@? najlepiej. Zaproponuj jej REALNE wsparcie, nie coś typu „idź pobiegaj, wstań, zrób coś”, tylko okaż jej, że ona się liczy dla ciebie, jest ważna, może nie wiesz co ona przechodzi, ale z całego serca jesteś dla niej. Ona tego potrzebuje, żeby wyzdrowieć. Możecie spróbować terapii grupowej dla niej, może jak pozna więcej osób z takim samym problemem jak ona będzie łatwiej jej z tego wyjść i może poczuje się mniej samotna, dostanie więcej wsparcia. Póki co, ty dla niej nie jesteś wsparciem, tylko gwoździem do trumny z takim podejściem.
Druga sprawa jest taka, że w jej stanie nie jest możliwe ani skończenie studiów, ani praca. Żeby mogła pracować to najpierw musi być zdrowa. Jeżeli widzisz, że finansowo jest krucho, to spróbuj wystąpić o rentę dla niej.
I trzecia rzecz - nie ignoruj myśli samobójczych. To, że myśli, ale nie zrobiła tego, to wcale nie znaczy, że ona na 100% nie zrobi sobie krzywdy. Może być tak, że któregoś dnia znajdziesz ją martwą.
Wiem, to trudne jest mieć bliskich chorych na to gówno, sama przez to przechodziłam, ale żeby jej pomóc najpierw musisz zmienić swoje podejście, bo traktowanie jej choroby jak wymysłu nikomu nie pomoże. Dużo zdrowia dla niej i wytrwałości dla ciebie.

Zaakceptował:
  • Odpowiedz
Zmieniłem telefon, i od rauzu sima na nanosima bo wcześniejsza sie nie łamała nawet na mikrosima. DWA dni. #!$%@? ja pierdle NIKT DO MNIE NIE DZWONI XD Nowy dzwonek, telefon wszystko przygotowane I NIC XD Ja sie wykończę... myśle czy dobrze zmigrowałem na nowy sim, czy dobry serial wpisałem. SAM DO SIEBIE JUZ DZWONIŁEM kilka razy. Psycha mi siada.
#firstworldproblems #myslisamobojcze #nerwica
#anonimowemirkowyznania
#zwiazki #myslisamobojcze
Zawsze #!$%@? mnie to marudzenie, ze depresja, ze przegryw i takie wklejanie pepe i innych.
Od jakiegos czas uleglo to zmianie.
Pochodze ze specyficznej rodziny, zostalem sierota dosc wczesnie i mieszkalem z rodzenstwem i jakostam sobie zawsze radzilismy. Nawet udalo mi sie pokonczyc szkoly i zaczac prace w zawodzie. Owszem cale zycie mam pod znakiem klopotow finansowych i innych i ciagnie sie za mna to zawsze. Moje nie do konca odpowiedzialne rodzenstwo zadluzylo powaznie mieszkanie po rodzicach, do tego inne problemy wynikajace z ich nieogarniecia.
Mam dziewczyne juz dosc dlugo i planujemy wspolne zycie. Moja przeszlosc od zawsze ciagnie sie za mna i utrudnia wejscie do zycia. Kocham moja dziewczyne, a ona mnie, ale czuje, ze jest ze mna nieszczesliwa, a nie odchodz] z przyzwyczajenia. Boje sie tego ze mnie zostawi przez to, ze nie moge ruszyc do przodu ot tak. Coraz czestsze klotnie o #!$%@?, wyrzuty.
#otwieracwnowejkarcie

Od lat mam wizję siebie z brodą - praktycznie od dzieciństwa. Gdy nie zapuszczam albo zapuszczam od niedawna to na słowo "broda" czy zdjęcie brody, zwłaszcza takiej długiej, robi się smutno, wraca wielka niechęć do życia, do tego gniew, niska samoocena itd. A jak widzę dyskusję o zapuszczaniu brody, te olejki, maski itd to płaczę, a jak widzę swobodne dyskusje ludzi z brodą że gadają sobie śmieją się, raz na jakiś czas se "poprawiają", strzepują okruszki itd to czuję się jak wygnany wiking za herezje czy dezercję. Stygmatyzacja jak u ofiary pedofilii (patrząc na wyznania tych ofiar i na moją twardą odważną osobowość to niestety jestem zmuszony to potwierdzić). #jakzyc

Z kolei jak zapuszczam to nie mam wsparcia, tylko wszyscy się ode mnie odsuwają, że wyglądam jak menel, że jestem niechlujny, że wstyd się ze mną pokazać, że mam to zgolić. Zamiast pomóc i zaproponować jakieś kosmetyki, dołożyć się do barbera, to manipulują mną poprzez zacieranie informacji mówiąc że np. nie ma kosmetyków do brody, bo to się goli, że nie ma dzisiaj fryzjerów męskich czy damskich czy od brody tylko jest jeden uniwersalny zawód, a jedyne co zrobi z taką brodą to zetnie na zero, korzystając przy tym z faktu, że większość fryzjerów strzyże na życzenie, kazała wybrać jakąś fryzurę bez brody, mówiąc, że jak wybiorę z brodą to fryzjer mnie wywali na zbity pysk. Czuję się odrzucony i to samo #stygmatyzacja. Doprowadza mnie to do #samookaleczenia i po tym akcie znowu czuję że stchórzyłem, nie mam poczucia własnej wartości. Dodatkowo zawsze po zgoleniu po około 2 tygodniach trafiam do #psychbaza #psychiatryk z powodu myśli samobójczych. Niezależnie jak się czuję po ścięciu, co robię, co się ze mną dzieje, po 2 tygodniach przychodzą #myslisamobojcze. Dla mnie nie są aż takie straszne bo jestem wierzący i mam naturalną barierę przed samobójstwem ale #depresja jest nie do zniesienia. Z kolei w psychiatryku mi nie pomagają tylko po prostu się przyzwyczajam do zmiany, w domu byłoby tak samo, więc traktuję to jako karę boską za
boże co ja zrobiłem, śnieg zasypał nas totalnie a ja odśnieżyłem sobie i .... sąsiadowi..... nie ma go i go zasypało i teraz jak wróci będzie miał odśnieżone a co jak przypierdzieli się, że zasypałem mu trawnik albo pobocze odśnieżając mu wjazd na posesję? boże boże, myśli mną targają... dodam, że z nim nie mamy kontaktu, nie gadamy ani nic... boże boże... a chciałem dobry uczynek zrobić.... co teraz będzie? zasypać to
@Siotson: jak myśi samobójcze to nfz i pewnie do szpitala można tak interwencyjnie. zależy od nasilenia. najgorzej że te leki co psychiatra przepisuje niektóre mają taką właściwość że przez pierwszy tydzień nasilają myśli tego typu więc lepiej nie czekać za długo z terapią bo początek jest zwykle gorszy niż bez leków.
  • Odpowiedz
@mroz3: pewnie o ten jego koment

Drugiego sezonu jeszcze nie obejrzałem żeby nie psuć sobie odbioru (obejrzę razem z trzecim jak wyjdą na płytach :> ) ale z tego co wywnioskowałem to ragnar ginie w beczce z wężami oszalały z rządzy złota i bogactwa, więc w sumie nie musi się słuchać swoich podkomendnych :> .

110 minusów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Musisz się wypłakać bo rzuciła cię dziewczyna? A może chłopak?
Napisz, mirkowy email zaufania wszystko* przyjmie!

Od lat jesteś przegrywem i nie wiesz co ze sobą zrobić, a perspektywa bycia tfwnogf do końca życia nie pozwala ci normalnie egzystować? Ciągła depresja?
Napisz, może coś uda nam się razem wymyślić!

Musisz się wypłakać bo rzuciła cię dziewczyna? A może chłopak?
Napisz, mirkowy email zaufania wszystko* przyjmie!

Od lat jesteś przegrywem i nie wiesz co ze sobą zrobić, a perspektywa bycia tfwnogf do końca życia nie pozwala ci normalnie egzystować? Ciągła depresja?
Napisz, może coś uda nam się razem wymyślić!

  • Odpowiedz
Musisz się wypłakać bo rzuciła cię dziewczyna? A może chłopak?
Napisz, mirkowy email zaufania wszystko* przyjmie!

Od lat jesteś przegrywem i nie wiesz co ze sobą zrobić, a perspektywa bycia tfwnogf do końca życia nie pozwala ci normalnie egzystować? Ciągła depresja?
Napisz, może coś uda nam się razem wymyślić!

Musisz się wypłakać bo rzuciła cię dziewczyna? A może chłopak?
Napisz, mirkowy email zaufania wszystko* przyjmie!

Od lat jesteś przegrywem i nie wiesz co ze sobą zrobić, a perspektywa bycia tfwnogf do końca życia nie pozwala ci normalnie egzystować? Ciągła depresja?
Napisz, może coś uda nam się razem wymyślić!

Musisz się wypłakać bo rzuciła cię dziewczyna? A może chłopak?
Napisz, mirkowy email zaufania wszystko* przyjmie!

Od lat jesteś przegrywem i nie wiesz co ze sobą zrobić, a perspektywa bycia tfwnogf do końca życia nie pozwala ci normalnie egzystować? Ciągła depresja?
Napisz, może coś uda nam się razem wymyślić!

@technouber: Mógłbyś zrezygnować z pisania tagu samobójstwo?
Ostatnio 9/10 wpisów jest w tagu twoja. Zainteresowani i tak nie będą szukali adresu po tym tagu a co najwyżej znajdą go podczas przeglądania mikro. Proponuję wstawiać informacje o akcji w godzinach popołudniowych o 22 populacja mikro jest juz sporo wyludniona i twój post ma mały zasięg.
  • Odpowiedz