Wpis z mikrobloga

#otwieracwnowejkarcie

Od lat mam wizję siebie z brodą - praktycznie od dzieciństwa. Gdy nie zapuszczam albo zapuszczam od niedawna to na słowo "broda" czy zdjęcie brody, zwłaszcza takiej długiej, robi się smutno, wraca wielka niechęć do życia, do tego gniew, niska samoocena itd. A jak widzę dyskusję o zapuszczaniu brody, te olejki, maski itd to płaczę, a jak widzę swobodne dyskusje ludzi z brodą że gadają sobie śmieją się, raz na jakiś czas se "poprawiają", strzepują okruszki itd to czuję się jak wygnany wiking za herezje czy dezercję. Stygmatyzacja jak u ofiary pedofilii (patrząc na wyznania tych ofiar i na moją twardą odważną osobowość to niestety jestem zmuszony to potwierdzić). #jakzyc

Z kolei jak zapuszczam to nie mam wsparcia, tylko wszyscy się ode mnie odsuwają, że wyglądam jak menel, że jestem niechlujny, że wstyd się ze mną pokazać, że mam to zgolić. Zamiast pomóc i zaproponować jakieś kosmetyki, dołożyć się do barbera, to manipulują mną poprzez zacieranie informacji mówiąc że np. nie ma kosmetyków do brody, bo to się goli, że nie ma dzisiaj fryzjerów męskich czy damskich czy od brody tylko jest jeden uniwersalny zawód, a jedyne co zrobi z taką brodą to zetnie na zero, korzystając przy tym z faktu, że większość fryzjerów strzyże na życzenie, kazała wybrać jakąś fryzurę bez brody, mówiąc, że jak wybiorę z brodą to fryzjer mnie wywali na zbity pysk. Czuję się odrzucony i to samo #stygmatyzacja. Doprowadza mnie to do #samookaleczenia i po tym akcie znowu czuję że stchórzyłem, nie mam poczucia własnej wartości. Dodatkowo zawsze po zgoleniu po około 2 tygodniach trafiam do #psychbaza #psychiatryk z powodu myśli samobójczych. Niezależnie jak się czuję po ścięciu, co robię, co się ze mną dzieje, po 2 tygodniach przychodzą #myslisamobojcze. Dla mnie nie są aż takie straszne bo jestem wierzący i mam naturalną barierę przed samobójstwem ale #depresja jest nie do zniesienia. Z kolei w psychiatryku mi nie pomagają tylko po prostu się przyzwyczajam do zmiany, w domu byłoby tak samo, więc traktuję to jako karę boską za słabość.

I choć wiem że pewnie #nocnazmiana, to i tak #tagujetogowno bo zacząłem pisać daleko przed północą.

Ostatnio nawet zrobiłem se fryzurę wymagającą zgolenia części włosów na łyso - więc #broda + #wlosy odpada, pozostaje jedynie irokez, łysina lub coś podobnego. Do tego zawsze musi mnie ktoś uczesać i jestem niesamodzielny #uzaleznienie i jeszcze włosy wypadają jak szalone.

Przez to wszystko przestałem oglądać telewizję bo #brodacze, rzuciłem #studbaza, przestałem wychodzić z domu, ograniczyłem granie w gry to minimum, a jeśli już to gram czymś co nie przypomina człowieka.

No i chciałbym jednak zapuścić, ale boję się że znowu zetnę a nie chcę wracać do #leki #psychiatria zwłaszcza że bez nich jest dokładnie to samo tylko się lepiej czuję fizycznie i nie mam kompleksu braku naturalności.

Szukałem pomocy #psycholog ale to nic nie dawało - wszystkie tematy schodziły na asertywność, której stosowanie wywołuje u mnie gniew i złość, którą i tak muszę tłumić tylko że są silniejsze (biada tym którzy twierdzą iż asertywność jest sposobem wyrażania emocji, byłoby im lepiej gdyby w ogóle się nie urodzili). U innego #psychoterapeuta to samo. U jeszcze innego zadaję pytanie "jak z tym sobie poradzić", odpowiada "no, jak?" zmuszając mnie do myślenia, ja myślę pół godziny, czas seansu leci, kasa leci, przeklęci #oszusci co pieniądze zdzierają za nic, maskując swoją pazerność, albowiem oni potępieni będą - idealnymi tego przykładami są niektóre telefony do wróżbitów na antenie "chciałabym zapytać o związek - twój mąż cię zdradza, ty tego nie widzisz ale on za rogiem już coś knuje - ale ja nie mam męża". Wracając do tematu, korzystałem także z #psychoterapia grupowej, która ograniczała się do asertywności, edukacji o tym jak działają emocje itd. Wiem to doskonale i przez to czarno widzę swoją nadzieję. #takaprawda A od kiedy odstawiłem leki to już nie mam co liczyć na pomoc tylko #bierzleki

Dlatego nie ograniczam się do #gorzkiezale, ale potrzebuję #pomocy, przydałby mi się psychoterapeuta który zarazem zna się na fryzjerstwie męskim #barbershop dobrze gdyby wyznawał jakiś #newage chociaż nie lubię newageowców to to może być jedyna nadzieja na terapię bez leków ale nie fanatyk bo do śpiewania mantr sie nie ograniczę. I taki który by się tak troszczył o klienta, że by stworzył specjalną stronę dla mnie na której by nie pisał o swoim newage czy barbershop tylko o terapii w stylu w jakim piszą psycholodzy, wszystko po to żeby mi pomóc.

Najlepiej w okolicy #torun #bydgoszcz ale wiem że o takiego ciężko więc jestem w stanie wyjechać #zagranico

I nie chodzi mi o to żeby nikt nie pomógł bo spam tagami, wykorzystuję je po to żeby trafić do większej ilości odbiorców, bo pomoc może czaić się wszędzie, wróg też, ale wrogów się nie boję.

O, nie ma nocnej.
  • 4