Te słuchińskawki polutowałem z jakimś losowym kabelkiem z zapasów. Działają. Robiłem 2 razy bo za pierwszym #!$%@?łem kabelki xD W sumie z dwie godziny zamiast jednej zeszło. Tak długo bo chciałem zrobić dokładnie dla dobrego ziomka. Sam wiem jak #!$%@?ą nie łączące słuchawki. Trza było opalić, obedrzeć, pobielić, połączyć, zaizolować
- walokid
- mjr_bien
- Zjem_Ci_nos
- typowy_zielonek
- ssauczo_pauczo
- +1 innych
Prócz tej rewelacji mam inne- wczoraj dłubnąłem damkę Michelin. Tylne kółko udało się poskładać i o dziwo nie ma dużych luzów. Godzinę siedziałem z kluczem, malutkim młotkiem i śrubokrętem żeby to prosto dokręcić. Smaru też nie żałowałem na gwint wolnobiegu. Powolutku puk puk z jednej strony, puk puk z drugiej- i jakoś
Z jednej strony sam bym se zajrzał do swojego gruzu w piwnicy. Prawdziwego gruzu, a nie jakiegoś francuskiego czy włoskiego cacka prawie w komplecie :P
A z drugiej strony, jak już widzę te relacje, to jestem ukontentowany i już mnie nie ssie do tracenia czasu. Chłop kręci żebym ja nie musiał
@Schizotypoidal: Zaglądaj, zaglądaj- samo się nie zrobi. Mam sporo zaległości z polskimi rowerami, ale na razie robię to co mogę sprzedać żeby trochę miejsca zwolnić. Nie mam gdzie tego pchać już po prostu, a i hajs też potrzebny. A tu jeszcze następny typ się zadeklarował że