@epi: to by wiele wyjaśniało. Może kiedyś, na jakiejś promocji też zakupię i zagram na najniższym poziomie trudności (żeby wyeliminować/ograniczyć konieczność grindu) żeby poznać fabułę, która po demie zapowiadała się całkiem ciekawie.
(uwaga, zawiera spoilery)
Mario to największy przegryw świata gier. Od pierdyliarda lat lata za Księżniczką Peach vel. Łęcką, naraża swoje życie, walczy z dziwadłami, a po co? A po to, żeby tamta miała głęboko gdzieś. Wszystkie królestwa przemierza, walczy z tą hybrydą smoka i dinozaura, a ta ma to w nosie. Byle sukieneczka się nie pogniotła, głupia szmata. Nawet #!$%@? na Księżyc poleciał ją ratować od ślubu z Bowserem i jak go