W PRL-u wybudowany został wielki (wielogarnizonowy) skansen pacyfizmu, co jednak Polski specjalnie nie wyróżniało
— takie skanseny miała każda „demokracja ludowa” kontrolowana przez ZSSR. Nasz skansen miał może tylko rekordową archaiczność, gdyż Sarmatów zawsze podejrzewano o szczególną niesubordynację i waleczność, więc nie można było powierzać im broni zbyt skutecznej. Dlatego pełną ochronę militarną „obozu socjalistycznego” wziął na siebie Kreml, a polska armia stała się gigantycznym muzeum zabytkowych rodzajów broni i nadawała się
Woojt92 - W PRL-u wybudowany został wielki (wielogarnizonowy) skansen pacyfizmu, co j...

źródło: comment_fMpiDi7uzjdaela7uP2K99g9QiVgv8vp.jpg

Pobierz
@Woojt92: Brednie starego wielce "niepokornego" durnia. LWP nie było skansenem, ale było dopasowane do strategi załego Układu Warszawskiego czyli ilość nie jakość. W razie "W" Mięso armatnie takie same jak Rosjanie, Ukraińcy i reszta, a być może nawet trochę bardziej po ludzku się do siebie odnoszące, bo ruskim pogarda dla życia żołdaka do dziś została silna.
W związku ze śmiercią Czesława Kiszczaka, przyszła mi na myśl refleksja "do końca mu nic nie zrobili". Poczytałem sobie o nim, przeczytałem też falę hejtu. Aby wyrobić sobie zdanie, zadzwoniłem do ojca, by zapytać go "czy Kiszczak miał być sądzony? czy miał być skazany? czy miał iść siedzieć?". Dlaczego zadzwoniłem do ojca? Dlatego że w okresie stanu wojennego był górnikiem, pracował jak szeregowy górnik w kopalni sąsiedniej do Wujek, był czynnym członkiem