Co za z-----e święta. Jakiś durny babsztyl musiał p-------ć w tył mojego ukochanego samochodu. Myję, pucuję, dbam codziennie, a tu coś takiego. Zbita lampa, urwana połowa zderzaka, jakies blachy pod zderzakiem pogiętę, nadkole wgiętę i cholera wie co jeszcze. Jeszcze lawetę muszę na 500km załatwiać.
Spać nie mogę, jestem załamany. Do tej pory stan igiełka. A jak sobie przypomne jej - "no hamowałałm ale on jechał dalej" to mam nagłą ochotę bicia
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Uata: ostatnio ogarnialem stluczke firmowego auta, wszystko przez internet, mily telefon od ubezpiieczyciela z informacją co i jak, 4 dni i kasa na koncie duzo wieksza niz myslalem. Polecam
  • Odpowiedz
@JudzinStouner: Nie do końca. Dajesz auto do ASO i jeździsz zastępczym do czasu aż twoje nie będzie naprawione. Jak dobrze się dogadasz to nawet możesz dostać nowe auto demo z wyższego segmentu niż twoje.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Dzyszla: znajomy miał kolizję to sprawca do policjanta "miałem załączony kierunkowskaz to ten pan mógł się zatrzymać i mnie przepuścić" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz

Pamiętam tak z 2-3 lata temu w zimie wracałem z pracy do domu, zima, ciemno już po 17:00 i akurat padało tego popołudnia dużo śniegu. Jak już zjeżdżałem z trasy to był taki podjazd na skrzyżowanie i wjazd do miasta. Przy krawężniku zauważyłem samochód na awaryjnych, ślisko dość było, ale to śnieg a nie lód więc zwolniłem, a nuż trzeba by komuś pomóc (nie raz już pomagałem, holowalem kogoś czy pomagałem przepchać,
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dzisiaj zostałam oddelegowana z gorączką by odebrać sąsiada z dworca. Mój niebieski zdążył już napić się wina do obiadu, dlatego też na mnie spadł ten zaszczyt.

Sąsiad w samochodzie, powoli cofam i bum. Wjechałam w jakiegoś kolesia. Na szczęście wolno jechał, ja też wolno cofałam, więc tylko są lekkie ślady na lakierze bez żadnych wbić. Kolesiowi na siłę wcisnęłam moją wizytówkę do ręki, bo sam mówił, że nic się stało.

Jaki kraj -
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jakieś durne, grube babsko na autostradzie postanowiło dojechać do samego końca pasa rozbiegowego przy wjeździe po czym twardo ruszyła z jedynki niewiele przede mną. Na domiar tego zaraz po "wjeździe" zgasł jej chyba silnik na chwilę bo stanęła. Po lewej samochody. I nie dało się zjechać w bok, pozostało hamowanie. Cudem tylko nie doszło do wypadku... Adrenalina w górę, mam jej zdjęcie (zrobiła siedząca obok żona), niestety nie mam kamerki ale po
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach