Wpis z mikrobloga

Co za z-----e święta. Jakiś durny babsztyl musiał p-------ć w tył mojego ukochanego samochodu. Myję, pucuję, dbam codziennie, a tu coś takiego. Zbita lampa, urwana połowa zderzaka, jakies blachy pod zderzakiem pogiętę, nadkole wgiętę i cholera wie co jeszcze. Jeszcze lawetę muszę na 500km załatwiać.
Spać nie mogę, jestem załamany. Do tej pory stan igiełka. A jak sobie przypomne jej - "no hamowałałm ale on jechał dalej" to mam nagłą ochotę bicia kobiet.
Jeszcze teraz użeranie się z tymi ubezpieczalniami wszystkimi, które już nie sa zbyt chętne do pomocy.
#samochody #auto #babazakierownica #stluczka
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Uata: ostatnio ogarnialem stluczke firmowego auta, wszystko przez internet, mily telefon od ubezpiieczyciela z informacją co i jak, 4 dni i kasa na koncie duzo wieksza niz myslalem. Polecam
  • Odpowiedz
@JudzinStouner: Nie do końca. Dajesz auto do ASO i jeździsz zastępczym do czasu aż twoje nie będzie naprawione. Jak dobrze się dogadasz to nawet możesz dostać nowe auto demo z wyższego segmentu niż twoje.
  • Odpowiedz