musze to napisać pomimo, ze sama jestem #rozowypasek - tylko nieliczne kobiety umieją prowadzić. Jechałam sobie główną drogą tak z 60km/h i z podporządkowanej do krawędzi jezdni podjeżdża baba w białym seciento, wiadomo zasada ograniczonego zaufania, ale kobiecina zwalnia - zbliżam się a ona..... gaz do podłogi i ładuje mi się pod maskę - ja po hamulcach, ze aż koła zapiszczały - wpadłam w lekki poślizg. U mnie wszystko ładnie, wytrąbiłam babkę
@Tapirro: wybacz, z początku założyłem złą historię i źle doczytałem końcówkę. Tak to jest jak jak się pije po nocnej zmianie. Teraz wszystko jasne. Uwielbiam imperzy i jak widzę takie zdjęcie to z góry zakładam złe intencje. Mam nadzieje że ubezpieczenie zapłaci za wszystko i będzie git.