@Halav: Czy lokaj/pokojówka/ochroniarz zmienia się mentalnie gdy pracuje u bogacza? Nie wiem, może znajdziesz jakiś przykład, ale teza wydaje mi się słaba. Patrząc na ludzi w okół, nawet gdyby ich umieścić w krainie bogatych osób, opływającej w luksus i łatwy zysk, ich mentalność by się nie zmieniła. "Ten to pewnie ukradł, a ten dostał w spadku, a ten oszukuje ludzi, ten ich wykorzystuje" itp itd. Nawet na wypoku takich opinii bez
@mihaubiauek: Czy ja wiem, jeżeli jeszcze za młodu ocierać będziemy się o bogactwo to ta mentalność będzie dopiero kształtowana w stronę pożądania, szacunku bogactwa - trudno to jednoznacznie potwierdzić bądź temu zaprzeczyć.
Dlaczego w Anglia? Miała bardzo ciekawą historię - podejrzewam że nie bez znaczenia był fakt, że posiadali bardzo wczesne dążenie do egalitaryzmu pierwsze prawa wolnościowe pochodzą tam przecież z XIII wieku. Trudno rozwijać w sobie przedsiębiorczość gdy samemu jest
@ja_tu_tylko_na_chwile: Mała uwaga do cytatu, w którym Röpke porównał wolny rynek do demokracji ("plebiscytu"). Analogia jest błędna, M. Friedman słusznie zauważył, że o ile na wolnym rynku każdy dostaje to, za co chce zapłacić (a ktoś inny skłonny jest przyjąć cenę i to coś sprzedać), o tyle w demokracji ludzie wybierają co chcą dostać i ostatecznie każdy otrzymuje to samo, zgodnie z wolą większości.

Seattle, USA: Płaca minimalna zlikwidowała 1000 miejsc pracy w ciągu miesiąca!

Podwyższenie płacy minimalnej w branży restauracyjnej w Seattle spowodowało likwidację 1300 miejsc pracy w ciągu pierwszego półrocza, w tym 1000 podczas samego maja! To największy taki spadek od czasu kryzysu finansowego w 2009r. Obecna stawka $11 ma jeszcze docelowo wzrosnąć do $15 w roku 2017.

Proszę o wsparcie. Krnąbrne, wykopowe lewactwo robi wszystko, żeby ukryć niewygodne fakty wrzucając jakieś ekonometryczne aberracje
Pobierz
źródło: comment_NKoZRpvWWIvg5Ji21fMRrRHnBa5gN5KB.jpg
Staliśmy się istotami cywilizowanymi wskutek wzrostu naszej liczebności i w takiej samej mierze rozwój cywilizacyjny umożliwił nam wzrost liczebny. Alternatywa, przed którą stoimy, jest jasna: możemy być nielicznymi dzikusami lub licznymi ludźmi cywilizowanymi. Gdyby zredukować populację do wielkości sprzed 10 tysięcy lat, nie byłaby ona w stanie zachować obecnej cywilizacji. Nawet gdyby przechowano całą dotychczas zdobytą wiedzę w bibliotekach, ludzie nie byliby w stanie jej wykorzystać, ponieważ brakowałoby osób, które byłyby zdolne
@Spaceman_: Co tu jest do "wolenia". Problem ekonomii to problem dotarcia do jakiejś prawdy, a nie wybór tego co nam się najbardziej podoba. Prawda nie jest festiwalem wyboru, a nauka nie jest(nie powinna bo niestety aktualnie jest) folwarkiem ideologicznych przepychanek i budowania absurdalnych szkół opartych na nieomylnych absolutnie prawdziwych aksjomatach oraz dedukcji całej "wiedzy" drogą rozumowania.Na dokładkę kwestionowania badań rzeczywistości, badań empirycznych.
Co do Pikettiego, jego Capital in the Twenty-First Century