Może ktoś ma ochotę podyskutować o chorobie alkoholowej bo nudno jakoś Nie chodzi mi oczywiście o takie sytuacje że np. dziś nie piję bo prowadzę tylko o odmawianie z przekonań. Niekoniecznie tylko alkoholicy ale też takie osoby które po prostu nie chcą z jakichś tam powodów
Czasem, nie za często, nienachalnie wrzucam coś o alkoholu bądź chorobie alkoholowej to reakcje tutaj są skrajne ale na żywo nigdy nie prowadzę tak ekspresyjnych dyskusji Choroba alkoholowa i jej leczenie to u nas temat tabu, przyznanie się do bycia uzależniony nie jest rozumiane i jeśli nie ma potrzeby to tego nie mówię Imprezy i znajomi w moim wieku i po licznych przeprowadzkach to abstrakcja. Jak ktoś częstuje czy proponuje to raczej krótko że nie piję i to wystarcza, a jeśli nie to kwituje że postanowienie noworoczne, czasem rozmowa rozbije się o jakieś kwestie zdrowotne. Nikogo nie umoralniam ani nie próbuje nawracać jak tu niektórzy namiętnie próbują mi insynuować. Ale jak ktoś poprosi o pomoc to staram się pogadać Zauważyłem że to też zależy od otoczenia. Lata temu wśród starych znajomych z którymi piłem raczej było to odbierane negatywnie, niektórzy reagowali agresją gdy mówiło się coś złego o Bogu Alkoholu ale oni też pili już bardzo niebezpiecznie tylko nie chcieli wiedzieć że mają problem. Jak odświeżyłem środowisko, zmieniłem pracę na lepszą kilka razy to reakcje bardziej pozytywne na hasło "Nie piję"
@alkoJezus czasy się zmieniają, ostatnio coś teściu ponarzekał że nie ma z kim wypić w święta ale ze miałem szwagra w swojej drużynie który też nie pije to jakoś tak łatwiej było xD
Senyszyn, polska przedstawicielka lewicy, z rozbrajającą szczerością przyznaje, że ma 6 mieszkań, bo uznaje to za najlepszą formę ulokowania własnego kapitału.
Piękne podsumowanko jak wielką patologią jest ten kraj.
#alkusopiciu
Może ktoś ma ochotę podyskutować o chorobie alkoholowej bo nudno jakoś
Nie chodzi mi oczywiście o takie sytuacje że np. dziś nie piję bo prowadzę tylko o odmawianie z przekonań. Niekoniecznie tylko alkoholicy ale też takie osoby które po prostu nie chcą z jakichś tam powodów
Czasem, nie za często, nienachalnie wrzucam coś o alkoholu bądź chorobie alkoholowej to reakcje tutaj są skrajne ale na żywo nigdy nie prowadzę tak ekspresyjnych dyskusji
Choroba alkoholowa i jej leczenie to u nas temat tabu, przyznanie się do bycia uzależniony nie jest rozumiane i jeśli nie ma potrzeby to tego nie mówię
Imprezy i znajomi w moim wieku i po licznych przeprowadzkach to abstrakcja. Jak ktoś częstuje czy proponuje to raczej krótko że nie piję i to wystarcza, a jeśli nie to kwituje że postanowienie noworoczne, czasem rozmowa rozbije się o jakieś kwestie zdrowotne. Nikogo nie umoralniam ani nie próbuje nawracać jak tu niektórzy namiętnie próbują mi insynuować. Ale jak ktoś poprosi o pomoc to staram się pogadać
Zauważyłem że to też zależy od otoczenia. Lata temu wśród starych znajomych z którymi piłem raczej było to odbierane negatywnie, niektórzy reagowali agresją gdy mówiło się coś złego o Bogu Alkoholu ale oni też pili już bardzo niebezpiecznie tylko nie chcieli wiedzieć że mają problem.
Jak odświeżyłem środowisko, zmieniłem pracę na lepszą kilka razy to reakcje bardziej pozytywne na hasło "Nie piję"
#alkoholizm #n-------i #a-----l
Z jakimi reakcjami spotykasz się gdy mówisz "Nie piję"?