Wpis z mikrobloga

AlkoMity

#alkusopiciu

Minęło już 3 tygodnie. Zgodnie z zaleceniami zmniejszyłem dawkę Antikolu. Czuję się dobrze, humor dopisuje. Co mnie bardzo cieszy minęły objawy manii, czuję spokój i niechęć do alkoholu. Nie chcę pić
Z okazji małej rocznicy kolejnego już w moim życiu trzeźwienia przygotowałem dla Was garść informacji o alkoholu a właściwie mitów z uparciem maniaka powtarzanych.
Nie jestem nawróconym szaleńcem, nie wierzę w kościół, zamianę wina w krew i że gwałcenie małych dzieci jest fajne. Będę starał się być merytoryczny i podpierać się przy tym obecną wiedzą medyczną oraz badaniami. Ale nie takimi z TicToka czy prowadzonymi by potwierdzić tezę przez pewne korporacje. Wierzę w naukę i medycynę bo to one mnie leczą, bez tego już pewnie bym nie żył lub oszalał
Chcę tym wpisem rozpocząć serię mitów i informacji, czy się uda, czas pokaże :)

Na początek z grubej rury po Mariuszach z Birmingham

A-----l w małych dawkami może działać leczniczo

Nieprawda, a-----l nie posiada żadnych właściwości leczniczych, jest trucizną. Wyjątek stanowią tu polifenole zawarte w czerwonym winie, jednak znajdują się one również w winie bezalkoholowym (tak, istnieje takie). Z tym że to nie a-----l jest w tej sytuacji leczniczy, stanowi szkodliwy dodatek do winogronowego trunku.
Końcem lat 80' XXw, Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (International Agency for Research on Cancer, IARC), działająca w ramach Światowej Organizacji Zdrowia uznała a-----l za substancję rakotwórczą z grupy 1 – tej samej, do której należą azbest i tytoń. Późniejsze badania kliniczne potwierdziły że nawet najmniejsza ilość alkoholu może doprowadzić do mutacji komórek i w konsekwencji tego zwierzaka co chodzi wstecz.
Kiedyś ludzie leczyli się tytoniem co nie oznacza że mieli rację. Wciąganie azbestu nosem również odradzam a tym co nie wierzą w medycynę i to straszne WHO polecam homeopatię, dr. Ziębę czy może lepiej upuszczania krwi oraz inne magiczne sztuczki stosowane w średniowieczu
Czas zbierać się do pracy

Miłego i trzeźwego dnia życzę, liczą się 24h

#alkoholizm #uzaleznienie
alkoJezus - AlkoMity

#alkusopiciu

Minęło już 3 tygodnie. Zgodnie z zaleceniami zmni...

źródło: temp_file7718366992897005063

Pobierz
  • 43
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@Bardzo_Wsciekla_Mebloscianka czasami mam wrażenie, że skłonności plus jednak otoczenie. 'czasami nie da się odmowic'. No g---o prawda.

Śmieszą też ludzie, którzy twierdzą, że nie są uzależnieni a ostatnia przerwę dłuższa niż 2 tygodnie bez weekendowego piwka mieli zanim skończyli 18 lat.
  • Odpowiedz
Ja kiedyś zapiłem czteroletni wynik


@alkoJezus: Straciłbym cały szacunek do siebie. Niedługo 3 lata stuknie. Piszę to nie po to by Ci jakoś dopiec ponieważ gratuluję powrotu, jednak pamiętam jak gardziłem sobą gdy po rzuceniu fajek wróciłem do nałogu. Ta pogarda wobec własnej osoby to chyba najgorsze uczucie poza samym uzależnieniem.
  • Odpowiedz
@alkoJezus Szanuje. Wytrwałości Miras!
Ja odpuściłem liczenie dni/tygodni/lat, bo w moim wypadku to działało trochę tak, jakbym do czegoś odliczał i kończyło się zapiciem. Nie pije dziś, nie myślę o tym ile nie piłem bo wiem, że w moim wypadku pić nie mogę bo mi to szkodzi. I tak sobie żyję już parę lat bez alko.
  • Odpowiedz
@alkoJezus: przy takich postach warto powiedzieć jasno: nie każdy kto spożywa a-----l jest od niego uzależniony. Tak a-----l jest szkodliwy dla zdrowia.
Natomiast wszystkim którzy są od niego uzależnieni życzę wytrwałości w trzeźwości.
  • Odpowiedz