Pan Stanisław ze wsi Wieszczyna na Opolszczyźnie zdenerwował się na urzędników i ogrodził przystanek autobusowy, który stoi na jego działce. Wszystko przez to, że urzędnicy złamali ustną umowę zawartą z nieżyjącym już teściem mężczyzny. W zamian za zgodę na przystanek, dostał on wjazd na działkę.

Łódź. 23-letnia Sara Biernacka została wpisana w rejestr dłużników z powodu 46 groszy odsetek, które Alior Bank naliczył jej za spóźnioną ratę kredytu. O tym, że znalazła się w BIK, dowiedziała się, gdy chciała wziąć pożyczkę w innym banku i odmówiono jej.

Oprócz negatywnej odpowiedzi MOPS wysłał do ich domu niezapowiedzianą kontrolę. Podczas jej trwania jeden z pracowników ośrodka powiedział do rodziców: „was jest dużo, trzeba was kontrolować”...

Tzw. ustawa krajobrazowa, która miała wreszcie oczyścić polskie miasta z reklam, została zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego. Związek Pracodawców Business Centre Club, autor wniosku, przekonuje, że uderzy ona w polskich przedsiębiorców.

Choć wydział geodezji i katastru słupskiego urzędu miejskiego od Urzędu Stanu Cywilnego dzielą tylko dwa pietra, urzędnicy pierwszego nie dostają informacji np. o śmierci właścicieli lokali w Słupsku. I ślą do nieżyjących już ludzi pisma dotyczące np. regulacji przy podziale spadku.

Dwa filmiki przedstawiające absurdalne sytuacje przedstawiające kupowanie leków w miejscach, w których nie powinniśmy tego robić.

Policjanci i urzędnicy z Polkowic wykazali się niespotykaną dbałością o bezpieczeństwo kierowców: na wszystkich przejazdach kolejowych w powiecie ustawili ostrzegawcze znaki drogowe. Sęk w tym, że nie ma przed czym ostrzegać, bo... pociągi nie jeżdżą tędy od lat.

Proboszcz wyczytuje podczas mszy ludzi z imienia, nazwiska oraz miejsca zamieszkania, a także kwotę jaką dali w kopercie ponieważ ludzie dają za mało!!!

Kontrowersyjne zarządzenie prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku. W razie alarmu b-------o pomieszczenia mają sprawdzać sędziowie.

Do tego taras mieszkalny na dwa i pół tysiąca metrów. Tak się w Polsce buduje markety!

Zarzut za złamanie przepisów ustawy transplantacyjnej usłyszał 23-letni mieszkaniec powiatu gorzowskiego. Mężczyzna na jednej ze stron internetowych zamieścił ogłoszenie z ofertą sprzedaży nerki. Popełnił w ten sposób przestępstwo, za które grozi kara nawet do roku pozbawienia wolności.

Władze gminy się sprzeciwiają i wskazują ważniejsze inwestycje. Ale GDDKiA bredzi swoje i będzie remontować dobrą drogę.

O tym jak cywilizacja białego człowieka sama zakłada sobie pętlę na szyję. Kontynuacja tego tematu: http://www.wykop.pl/link/2735625/sad-kazal-zagazowac-pszczoly/