Kupiłem sobie najmocniejszy możliwy paralizator i wam też to polecam. W Krakowie i innych polskich miastach roi się od patologii z „psieckami” bez kagańca ani smyczy, więc rozwiązanie jest jedno - jeśli taki pies choćby źle na ciebie spojrzy, przepuść przez niego całą moc swojego paralizatora aż będzie sztywny, ale zostaw trochę baterii na samoobronę przed rozwścieczonym właścicielem. Jeśli ci ludzie nie są w stanie zaakceptować że życie człowieka jest ważniejsze niż
Wyobraź sobie, że jestem piłkarzem, boisko, pełno ludzi, ja tyle od ziemi wyskakuje, cała drużyna druga na mnie, ja ich wymijam i wiesz... opsajd i gol, strzelam gola.
Ten to sobie biznes zrobił na zdesperowanych ludziach i wciska im kit (nadzieje) bo tu nie tylko o jaworka chodzi.,
Kazałem im przywieźć rzecz po sprawcy, żebym mógł nawiązać kontakt z tą osobą. Przywieźli mi przepoconą czapkę należącą do poszukiwanego - opowiada Krzysztof Jackowski. W końcu poczułem... On nie żyje. Duch poszukiwanego podpowiedział mi: Poraj... Poraj... Nie wiedziałem, że taka miejscowość istnieje. Sprawdziłem na mapie, Poraj leży 32 km od Borowców, gdzie
Bez sensu
Co ty opowiadasz, kocur musi być