Weź mi ktoś wytłumacz łopatologicznie logikę #rozowypasek #logikarozowychpaskow Dowiaduje się, że dziewczyna jest mną zainteresowana>staram się, jakieś bzdety na kiju>olewa mnie>koniec starania, olewam ją>zauważa, że ją olewam, to jakieś tańce godowe #!$%@?, żeby znowu się nią zainteresować>pokazuje, że jestem zainteresowany>znowu olewa>koniec końców ja olewam>foch co XD
@shiningsky: to bardzo proste. Ona jest toba zainteresowana, ale ty sie od razu zgadzasz, nie jestes trudna zdobycza, wiec jestes nudny -> olewa cie, a jak ty olewasz ja, nagle hurr durr, ale jak to, przeciez ci sie podobam, czemu tak latwo mnie odpusciles -> wzrost zainteresowania. Wystarczajaco lopatologicznie?( ͡°͜ʖ͡°)
@shiningsky: ja wyznaje taka sama zasade. Fajnie jest, jak sie musze troche nameczyc, ale jak bym miala odwalac jakies tance wokol niebieskiego i naprzemian robic do niego maslane oczka i strzelac fochy o bog wie co, to wole powiedziec takiemu "na razie" i o nim zapomniec
@wyjde_z_przegrywu: tak strasznie ci wspolczuje, ksiezniczko. A ja tam jakbym mogla wybierac, wolalabym byc facetem, ale nie placze z tego powodu na wypoku.
@wyjde_z_przegrywu: to, ze jestem kobieta, nie znaczy ze jestem z definicji empatyczna. I mam wyjatkowo malo cierpliwosci do osob, do ktorych nic nie dociera. Nie balabym sie byc niebieskim, mam ciekawe zycie, hobby, uprawiam sport, nie boje sie wyjsc do ludzi i z nimi rozmawiac. Na pewno bym jakas fajna dziewczyne wyrwala. No i sorry, ale jak czytasz tylko zale pod tagiem tinder, to sie nie dziw ze potem masz takie
@wyjde_z_przegrywu: Myślisz zero-jedynkowo, że bycie różowym=wygryw, bycie niebieskim=przegryw, z wyjątkiem superprzystojniaków. Tymczasem prawda wyglą tak, że mnóstwo zupełnie przeciętnych facetów jakoś ma swoje drugie połówki. Tylko trzeba mieć jaja i zamiast płakać codziennie na wypoku, ogarnąć swoje życie i coś w nim zmienić. Ale tobie się nie chce, bo jęczenie i nicnierobienie jest łatwiejsze. Skończy się to tak, że wszyscy będą w związkach, a ty na zawsze tfwnogf. Odpowiedz sobie sam,
@IsDaddyHome: wiesz, masz sporo racji w tym, ze nie trzeba wygladac jak przystojniak 10/10, zeby znalezc sobie wartosciowa druga polowke. Prawda, laski (te ogarniete przynajmniej) nie patrza tylko na wyglad, ale rowniez na charakter, czy ktos ma poczucie humoru, czy wyznaja podobne wartosci itp. To wszystko zajmuje jednak troche czasu, zeby sie poznac od zera, ocenic. A teraz porownaj to z tinderem. Zupelnie inny swiat. To, w jaki sposob skonstruowana jest
Mirki, jak waszym zdaniem Anon lvl 21, może nabrać umiejętności społecznych, pewności siebie, jak może się przełamać i wyjść do ludzi, lub co lepsze normalnie wśród nich funkcjonować? Proszę o poważne odpowiedzi i nie w stylu ,,a próbowałeś przestać być chory?"
@Anoncio: moze sprobuj jakies grupy zainteresowan, latwiej ci bedzie rozmawiac o czyms, na czym sie znasz, niz zwykla gadka-szmatka. Jest duzo roznych grup studenckich, na pewno cos znajdziesz
Podobają się wam ludzie innych ras i nacji? Ja bym nie mogła być z Azjatą, Hindusem, Murzynem, kompletnie mnie fizycznie nie kręcą. Mulaci są często bardzo przystojni więc to jeszcze, jeszcze, ale ogólnie atrakcyjni wydają mi się tylko biali. To #rasizm? #pytanie #zwiazki #ankieta
@Marikari: azjaci - byc moze, ale tylko ci "zolci", bo azjaci poludniowi zupelnie odpadaja. W ogole murzyni, ciapaci, wszyscy w brazowym odcieniu z miejsca sa nieatrakcyjni. Latynosi tez mi sie nie podobja, ale to raczej dlatego, ze wygladaja gejowato. Biali faceci najatrakcyjniejsi. Dodatkowy plus jak maja inny kolor oczu niz brazowy
#anonimowemirkowyznania Pytanie do #rozowepaski Powiedzcie mi czy też tak macie, że jeżeli wyczuwacie w towarzystwie mądrzejszą osobę to troszkę wyłączacie swój mózg? Przykładowo powiedzmy jesteście w obcym mieście z "mądrzejszą osobą" to pozwalacie jej na ogarnianie drogi. Albo pytacie "mądrzejszą osobę" o rzeczy błahe, nad którymi jeśli pomyślałby byście same chwilkę to byście nie musiały pytać? To ogólna #logikarozowychpaskow czy tylko ja tak mam? :D Aha, dodam, że zazwyczaj "mądrzejsza osoba" to
Które męskie imie kojarzy wam się z cipowatym facetem, taką ciepłą kluchą, a które damskie z takim typowym babochłopem? Dla mnie GABRIEL, GABRYŚ XDDDDD a u kobiety to Beata, każda Beata jaką znam to taka kobyła, fu. #rozowepaski #niebieskiepaski #pytanie #glupiewykopowezabawy
@Portowiec: mialam dawno, dawno temu takiego znajomego Adriana, esencja ciotowatosci i bycia zyciowym nieogarem (wszelkie podobienstwo do prawdziwych/serialowych postaci calkowicie przypadkowe). A z dziewczyn to tak najbardziej Kaski i Anki
#anonimowemirkowyznania Pytanie do doświadczonych Mirków. Ja lvl 24. Poznałem dziewczynę, spotkaliśmy się kilka razy, wspólny koncert, wystawa. Powiedzmy, że mi się podoba. Mamy podobne zainteresowania, wspólne tematy. Jest tylko jeden problem. Ona jest wybitną nie-domatorką. Jej życie to wyjście do kawiarni, koncert, wyjazd, sport. W ciągu jednego wieczora zalicza kilka miejsc. W weekend wraca do domu o 3 w nocy. Nie lubi spędzać czasu w domu. Ja lubię wyjść gdzieś 2-3 razy
@AnonimoweMirkoWyznania: nie chce zapeszac, ale nie widze w tym przyszlosci. Zwlaszcza ze sama bylam w takim zwiazku i u nas nie pyklo. Ja tez codziennie wychodze z domu i nie potrafie usiedziec na miejscu, nie tyle mnie to tylko nudzi ile zwyczajnie meczy. Niebieski byl typowy domator, jak raz w tygodniu dal sie wyciagnac na planszowki ze znajomymi to byl cud... On z kolei wolal zebysmy czesciej siedzieli w domu, poogladali
@kennyskrrt: zanurzyc sie zupelnie w jezyku, zmusic sie do ciaglego uzywania: zmienic jezyk w telefonie/fejsie/apkach, sluchac zagranicznych audycji, ogarnac sobie jakiegos nativa do rozmawiania po ang ew. udzielac sie na forach anglojezycznych, a nawet myslec po angielsku
#anonimowemirkowyznania Czy uważacie, że gdy serdeczna przyjaciółka (która nie ma chłopaka) prosi mnie, osobę w związku, o towarzyszenie jej na egzaminie prawa jazdy, czyni coś złego? Moja dziewczyna robi mi ogromny problem, że po pierwsze ona wyszła z taką inicjatywa, i że ja się na to zgodziłem bez zawahania, no i że nie widzę w tym nic złego. Mój #rozowypasek argumentuje (to chyba za dużo powiedziane) swoje stanowisko mówiąc, że nie wyobraża
@AnonimoweMirkoWyznania: co tu sie w komentarzach... Jakie bzdury. Gdyby moj facet robil mi problemy o to, ze mam znajomych plci meskiej i sie z nimi widuje, to ten zwiazek nie mialby zadnej przyszlosci. Takze smialo idz z przyjaciolka.
Dowiaduje się, że dziewczyna jest mną zainteresowana>staram się, jakieś bzdety na kiju>olewa mnie>koniec starania, olewam ją>zauważa, że ją olewam, to jakieś tańce godowe #!$%@?, żeby znowu się nią zainteresować>pokazuje, że jestem zainteresowany>znowu olewa>koniec końców ja olewam>foch
co XD