Rozwiązanie powyższego paradoksu zaproponował w roku 1964 brytyjczyk William D. Hamilton jeden z najwybitniejszych teoretyków ewolucji XX wieku.
@DrBongo: To wyważał otwarte drzwi (i traktował - no kto by to pomyślał - ludzi jak małpy): rozwój cywilizacji, produkcji i handlu spowodował, że ludzie staja się przydatni sobie nawzajem - nie warto zabijać jedynego w okolicy kowala lub zielarza.
@Norwag93: Nie ogarniasz - i to podejrzewam, że akurat nie dlatego że w cokolwiek wsiąkłeś (w establishment na przykład), tylko z bardziej przyziemnych powodów. Wygugluj sobie co sądzą ludzie przywiązujący wagę do idei wolności na temat podróży samochodem, lub (zwłaszcza) motocyklem w porównaniu z jazdą np. autobusem. Przy okazji - nawet NASA przeznacza jakieś środki