Czy ktoś też tak ma?
Nie mogę zostawać ze swoimi myślami, bo zatracam się w nich zbyt głęboko. Dotyczą najczęściej przeszłości, przyszłości, tego, co było i dlaczego, co może być. Ale to nie jest o wspominaniu czy planowaniu. To jest o przeżywaniu. O jakimś bólu tego wszystkiego.
Ponadto nadmiar niezdefiniowanych emocji, czasem orbitujących wokół niczego.
Od paru miesięcy po raz kolejny jestem na antydepresantach - ba, nawet mam zwiększoną dawkę, po której wydawało mi
Nie mogę zostawać ze swoimi myślami, bo zatracam się w nich zbyt głęboko. Dotyczą najczęściej przeszłości, przyszłości, tego, co było i dlaczego, co może być. Ale to nie jest o wspominaniu czy planowaniu. To jest o przeżywaniu. O jakimś bólu tego wszystkiego.
Ponadto nadmiar niezdefiniowanych emocji, czasem orbitujących wokół niczego.
Od paru miesięcy po raz kolejny jestem na antydepresantach - ba, nawet mam zwiększoną dawkę, po której wydawało mi












Ostatnio doszło do szarpaniny między mną, a kolegą, bo była już passa sytuacji, że każdy kto kiedyś mi p-------ł, że niby nic nie dostał na start i zaczynał od zera to okazywało się, że jednak dostał.
Jeden z moich dwóch najlepszych kumpli