Nie ma prawa jazdy, bo omijała zaspy
Przez 25 minut szło jej świetnie. Bezbłędnie wykonywała polecenia egzaminatora. Jeździli jednak po odśnieżonych drogach. Potem egzaminator poprosił o wjechanie na zaśnieżoną jezdnię. Nie trzymała się prawej krawędzi jezdni, bo były ogromne zaspy. Chce teraz unieważnienia egzaminu. Warunki były nieodpowiednie dla młodego - mówi
z- 22
- #
- #
- #
- #
- #
- #