- 494
Komentarz usunięty przez moderatora
- 479
@Yamamura: i tak wszyscy k---a śpiewaliście, ja to wiem
#anonimowemirkowyznania
Przepraszam jeśli mój problem wyda się komuś błahy - wiem że piszą tutaj ludzie z prawdziwymi problemami, mój może komuś wydać się banalny i na poziomie "weź się ogarnij, zmień pracę i weź kredyt". Jeśli jednak ktoś będzie tak uprzejmy żeby mi odpowiedzieć - naprawdę serdeczne dzięki, bo potrzebuję rady kogoś doświadczonego.
Po kolei - mam 30 lat, żadnej pracy nigdy się nie bałem, nie mam żadnego wykształcenia, ale żyję i jakoś się trzymam.
Mam dziewczynę, żyję w takim typowym średnim mieście ok 100k zarabiam nieco mniej niż średnia krajowa - czyli na codzień starcza, ale bez szału.
Czego dotyczy mój problem? Otóż jakby to powiedzieć - człowiek się starzeje, powstają w głowie jakieś plany typu rodzina, mieszkanie itp - a ja wciąż pracuję w "kolejnej pracy".
Co powinienem zmienić w swoim życiu? Z jakiego zawodu będę w stanie - niech to nie zabrzmi górnolotnie, ale tak jest - godnie żyć? Nie muszę zarabiać 20k miesięcznie, ale chciałbym jednak mieć nieco większą pewność że będę zarabiał uczciwe pieniądze i znajdę na drugi dzień pracę "w razie W".
Przepraszam jeśli mój problem wyda się komuś błahy - wiem że piszą tutaj ludzie z prawdziwymi problemami, mój może komuś wydać się banalny i na poziomie "weź się ogarnij, zmień pracę i weź kredyt". Jeśli jednak ktoś będzie tak uprzejmy żeby mi odpowiedzieć - naprawdę serdeczne dzięki, bo potrzebuję rady kogoś doświadczonego.
Po kolei - mam 30 lat, żadnej pracy nigdy się nie bałem, nie mam żadnego wykształcenia, ale żyję i jakoś się trzymam.
Mam dziewczynę, żyję w takim typowym średnim mieście ok 100k zarabiam nieco mniej niż średnia krajowa - czyli na codzień starcza, ale bez szału.
Czego dotyczy mój problem? Otóż jakby to powiedzieć - człowiek się starzeje, powstają w głowie jakieś plany typu rodzina, mieszkanie itp - a ja wciąż pracuję w "kolejnej pracy".
Co powinienem zmienić w swoim życiu? Z jakiego zawodu będę w stanie - niech to nie zabrzmi górnolotnie, ale tak jest - godnie żyć? Nie muszę zarabiać 20k miesięcznie, ale chciałbym jednak mieć nieco większą pewność że będę zarabiał uczciwe pieniądze i znajdę na drugi dzień pracę "w razie W".
Zaplusuj ten komentarz, aby otrzymywać powiadomienia o odpowiedziach w tym wątku. Kliknij tutaj, jeśli chcesz skopiować listę obserwujących
- 1
@AnonimoweMirkoWyznania: @triada: Co do znalezienia czegoś co kochasz, lubisz, to nie powinno być problemu dla kogoś z pasją. Gorzej z decyzją o zmianie pracy, lub założeniu działalności.
Ja miałem podobnie. Mam dwie pasje - informatyka i fotografia. Informatyka wymaga nauki, ciągłego rozwoju, jest cholernie szeroką dziedziną (nie jestem programistą!), ale daje możliwość dość łatwego zdobycia pracy, zmiany specjalizacji. Fotografia jest mniej stresująca, kreatywna, totalnie oddająca powiedzenie "robię to co kocham", ale trzeba mieć sprzęt, dobre oko, szukać klientów, walczyć na rynku pełnym ludzi typu "Imię Nazwisko Photography".
Nie zdobyłem się na przejście na fotografię, pomimo, że kilku znajomym się to udało z sukcesami. Zostałem w IT.
Niestety z powodu chłonności rynku, ogólnej dostępności do nowych technologii praca w IT stała się czymś, do czego ciągną wszyscy. Psychologowie, laski po europeistyce naglę chcą zastawać "programistami html" lub testerami. Bo to modne i wygodne.
Ale kurde nie dla wszystkich! To w większości praca nużąca (programowanie), trudna, z dużą odpowiedzialnością (za to są $$$). Ludzie, zrozumcie, że informatyka nie jest dla każdego, kto umie obsłużyć smartfon, albo wgrać custom ROM korzystając z tutoriala.
Poza tym istnieje na świecie mnóstwo zawodów, gdzie można nieźle zarobić. Budowlanka na przykład - kurde, przecież to jest istne
Ja miałem podobnie. Mam dwie pasje - informatyka i fotografia. Informatyka wymaga nauki, ciągłego rozwoju, jest cholernie szeroką dziedziną (nie jestem programistą!), ale daje możliwość dość łatwego zdobycia pracy, zmiany specjalizacji. Fotografia jest mniej stresująca, kreatywna, totalnie oddająca powiedzenie "robię to co kocham", ale trzeba mieć sprzęt, dobre oko, szukać klientów, walczyć na rynku pełnym ludzi typu "Imię Nazwisko Photography".
Nie zdobyłem się na przejście na fotografię, pomimo, że kilku znajomym się to udało z sukcesami. Zostałem w IT.
Niestety z powodu chłonności rynku, ogólnej dostępności do nowych technologii praca w IT stała się czymś, do czego ciągną wszyscy. Psychologowie, laski po europeistyce naglę chcą zastawać "programistami html" lub testerami. Bo to modne i wygodne.
Ale kurde nie dla wszystkich! To w większości praca nużąca (programowanie), trudna, z dużą odpowiedzialnością (za to są $$$). Ludzie, zrozumcie, że informatyka nie jest dla każdego, kto umie obsłużyć smartfon, albo wgrać custom ROM korzystając z tutoriala.
Poza tym istnieje na świecie mnóstwo zawodów, gdzie można nieźle zarobić. Budowlanka na przykład - kurde, przecież to jest istne
Ja to już chyba powinienem jakiś tag założyć do tych moich q--a przypadków. Laska mówi, że mnie kompletnie nie widziała. Że ją wschodzące słońce oślepiło... Tylko jak, ja się pytam, miała przez tą szybę cokolwiek widzieć?
#stluczka #logikarozowychpaskow
#stluczka #logikarozowychpaskow
@marw007 o c--j xd
- 2084
Nie wiem jak to się stało, rozmawiałam z mamą w piątek ok południa wieczorem wymieniliśmy smsy, rano w sobotę dowiaduje się, że jest w stanie ciężkim w szpitalu. Wracała z pracy, dostała ataku astmy, poprosiła o pomoc ludzi na przystanku i straciła przytomność. Renimowali ja 20 min, teraz jest w śpiączce w szpitalu. Nie wiadomo w jakim stanie będzie jak ją wybudza, czy się w ogóle wybudzi. A ja jestem 400 km
@Jutraniema Trzymaj się Mirabelko. Trzeba wierzyć, że wszystko będzie dobrze.
@Wyrewolwerowany_Rewolwer
@alittlegosu
@EdlortKalen
@19_85
@MartwyGoryl
Dzięki wielkie, oby mama wyszła z tego
@alittlegosu
@EdlortKalen
@19_85
@MartwyGoryl
Dzięki wielkie, oby mama wyszła z tego
konto usunięte via Android
- 2118
Gurwa, myślałam, że to są jakieś żarty z tymi Hiszpanami i ogólnie mężczyznami z południa, ale... xD
Od tygodnia umawiam się z Włochem i wczoraj został u mnie na noc. A dzisiaj odkąd wstał zdążył już o--------ć patelnię, upiec trzy różne pizze i zrobić carbonarę. xD
Ale czad, chyba za niego wyjdę.
#chwalesie #zwiazki
Od tygodnia umawiam się z Włochem i wczoraj został u mnie na noc. A dzisiaj odkąd wstał zdążył już o--------ć patelnię, upiec trzy różne pizze i zrobić carbonarę. xD
Ale czad, chyba za niego wyjdę.
#chwalesie #zwiazki
- 1613
jezuchrystu, co mi się wyświetliło na linkedinie:
Koleś z Ukrainy ma 14 lat doświadczenia w grafice, a chce zarabiać 3000 netto xddddddddddddddd
Mam obawy co do rynku profesjonalistów we Wrocławiu w niedalekiej przyszłości, jeśli ludzie z Ukrainy będą chcieć pracować z takim doświadczeniem za takie pieniądze, to za każdego z nas znajdą kogoś w nasze miejsce ¯\_(ツ)_/¯
#wroclaw #praca #grafika
Koleś z Ukrainy ma 14 lat doświadczenia w grafice, a chce zarabiać 3000 netto xddddddddddddddd
Mam obawy co do rynku profesjonalistów we Wrocławiu w niedalekiej przyszłości, jeśli ludzie z Ukrainy będą chcieć pracować z takim doświadczeniem za takie pieniądze, to za każdego z nas znajdą kogoś w nasze miejsce ¯\_(ツ)_/¯
#wroclaw #praca #grafika
- 3608
@Reepo: Ale, co by nie mówić, CV ma fantastyczne.
- 1289
@RandomowyMirek: no ja nie podważam jego umiejętności, wygląda, że koleś jest serio ogarnięty i powinien dostać pracę tak o, ale ajajjajajjaa Ukraińcy z doświadczeniem powinni się cenić bo inaczej może być problem w niedalekiej przyszłości
#anonimowemirkowyznania
TL;DR Mój szwagier to nosacz nad nosaczami, to jest #truestory
Zacznę mniej więcej chronologicznie.
Wstęp. Siostra z tym typem poznała się kilka lat temu, on miał w tedy chyba 25 lat i dopiero zaczął pracować, bo musiał… zrobił jej dziecko. A co robił wcześniej? Skończył technikum i nie pracował. Dlaczego? Bo w jednej firmie jakiś zarząd za dużo zarabiał, a on nie chciał być dymany i tak sobie siedział u matki. Siostra studiowała, dostawała rentę po rodzicach.
Wynajęli mieszkanie, ona kupiła wyposażenie za swoje pieniądzem, on pracował jako kurier i wziął samochód na kredyt – Mondeo mk3. Pojechał prosto do jakiegoś komisu, zobaczył auto z niskim przebiegiem 130 tys., najlepsze jest to, że świeciła się w nim kontrolka silnika, szwagier tak był zachwycony dużymi felgami, że i tak kupił. Sprzedawca wmówił mu, że ta kontrolka to jakaś drobnostka, po kilku miesiącach okazało się, że trzeba w niego wpakować połowę wartości. Super zakup. „Pożycz szwagier na naprawę”.
TL;DR Mój szwagier to nosacz nad nosaczami, to jest #truestory
Zacznę mniej więcej chronologicznie.
Wstęp. Siostra z tym typem poznała się kilka lat temu, on miał w tedy chyba 25 lat i dopiero zaczął pracować, bo musiał… zrobił jej dziecko. A co robił wcześniej? Skończył technikum i nie pracował. Dlaczego? Bo w jednej firmie jakiś zarząd za dużo zarabiał, a on nie chciał być dymany i tak sobie siedział u matki. Siostra studiowała, dostawała rentę po rodzicach.
Wynajęli mieszkanie, ona kupiła wyposażenie za swoje pieniądzem, on pracował jako kurier i wziął samochód na kredyt – Mondeo mk3. Pojechał prosto do jakiegoś komisu, zobaczył auto z niskim przebiegiem 130 tys., najlepsze jest to, że świeciła się w nim kontrolka silnika, szwagier tak był zachwycony dużymi felgami, że i tak kupił. Sprzedawca wmówił mu, że ta kontrolka to jakaś drobnostka, po kilku miesiącach okazało się, że trzeba w niego wpakować połowę wartości. Super zakup. „Pożycz szwagier na naprawę”.
- 275
- 89
typowa tępa laska
laska, która niewiele myśląc, rozłożyła nogi przed jakimś zerem, wysrała gówniaka i tyle.
@sil3nt: Jestem pod ogromnym wrażeniem błyskotliwości twojego komentarza. Ocenię cie tak samo jak ty siostrę opa: jesteś debilem.
- 1693
2016, Auschwitz – Birkenau, wicekanclerz Niemiec Sigmar Gabriel składa wieniec pod zrekonstruowaną Ścianą Straceń, gdzie w latach 1941-1943 rozstrzelono kilka tysięcy Polaków. Jako nastolatek odkrył, że wiele lat po wojnie jego ojciec wciąż pozostał zdeklarowanym nazistą więc zerwał z nim wszelkie kontakty na dwadzieścia lat. Gdy w 2018 roku próba spenalizowania przez polski rząd używania karygodnej zbitki „polskie obozy śmierci” doprowadzi do olbrzymich dyplomatycznych napięć z Izraelem i Stanami Zjednoczonymi (gdzie ustawa
- 464
@ColdMary6100: szanuję!
@ColdMary6100 przynajmniej jeden przyzwoity
- 17
K---a, no nie wiem, mam tak mieszane uczucia odnośnie tej Revol, że aż ciężko to opisać.
Oglądam sobie z nią wywiad, ona to opowiada jak gdyby nic się nie stało, cieszy się, prawie zginęła, a już zapowiada, że wróci do wspinania. Po c--j było ryzykować życie, za kogoś kto nawet o własne nie dba, a później jest: "MARJAN WYŚLIJ MJE CHELIKOPTERY BO NIE MOGEM ZEJŚĆ"...
Zginął człowiek, ona w świetnym humorze, akcja
Oglądam sobie z nią wywiad, ona to opowiada jak gdyby nic się nie stało, cieszy się, prawie zginęła, a już zapowiada, że wróci do wspinania. Po c--j było ryzykować życie, za kogoś kto nawet o własne nie dba, a później jest: "MARJAN WYŚLIJ MJE CHELIKOPTERY BO NIE MOGEM ZEJŚĆ"...
Zginął człowiek, ona w świetnym humorze, akcja
@Ravciu: Nie wyczuwam. Autentycznie. Po pierwsze - dla himalaistów śmierć innego wspinacza nie jest jakimś druzgoczącym ciosem. Wiedzą doskonale, że śmierć jest głęboko wpisana w ten sport. I są pogodzeni ze śmiercią w górach - własną i innych. Po drugie - od akcji ratunkowej minęło już trochę czasu - nie oczekuj od kogoś, że będzie pogrążony cały czas w depresji, nie będzie jadł i pił. Życie toczy się dalej.
- 2
@Samsawiel: chodzi mi o to, że cieszy michę jak opowiada takie rzeczy, wcale nie minęło wiele czasu, to był jej partner z wyprawy, nie wmówisz mi, że każdy sportowiec, czy himalaista wyzbywa się uczuć, empatii, po prostu takie zachowanie nie przystoi. Wyglądało to jakby jadła sobie płatki śniadaniowe, obok niej padł na zawał jakiś człowiek - hehe no padł, trudno. Nie szanuje takiego zachowania, gdyby zachowywała powagę byłoby inaczej.
Czytalam wczoraj blog Mackiewicza i jedna rzecz mnie uderzyla - Mackiewicz bedac za 6. razem na NP rywalizowal o zdobycie gory z Simone Moro. Wspial sie na 7400 metrow i poniewaz do zdobycia szczytu potrzebowal 3 dni, poprosil Simone przez telefon sstelitarny, ktory byl w obozie na dole o prognoze pogody. Simone odpisal, ze przez nastepne dni beda jet streamy itd., co zadecydowalo o zejsciu Tomka do obozu. Jakiez bylo jego zdziwienie,
- 49
@ZnawczyniTematu: Później Mackiewicz kwestionował wejście Moro na szczyt,czym się ogólnie ośmieszył.Reszty się domyśl kto mówi prawdę.
@Unreal6277: Simone Moro już raz został złapany na kłamstwie o zdobyciu szczytu, nomen omen też przez polskiego himalaistę, tak że ja bym sobie za niego i te jego zdobycie Nangi ręki uciąć nie dał
- 19
@UrbinatoR: ja poczytasz odpowiedź Czapkinsa na ten g---o wywiad z Moro z portalu górskiego, to zobaczysz, ze kawał buca z tego Włocha, w której z poprzednich wypraw, gdzie Moro nie dal rady wejść na nangę, specjalnie wysłał Czapkinsowi i Eli fałszywą prognozę pogody, ze niby ma p-----ć, co spowodowało, ze obydwoje zrezygnowali z ataku na szczyt, po zejściu okazało się, ze przez 2 czy 3 dni byla zajebista pogoda i
- 255
Za namową @fortheworld robię małe #pokazforme. Od dwóch miesięcy jestem na diecie 1600-1700 kcal, ćwiczę co drugi dzień (w tym dwa tygodnie przerwy), zarzuciłam prawie 5kg, a tutaj takie efekty :-)
Chciałabym tym innych zmotywować do działania, chcę pokazać, że warto się zdrowo odżywiać i ćwiczyć. To nie boli, a efekty mówią same za siebie. I to wcale nie jest takie trudne :-)
Dziękuję @fortheworld i liczę
Chciałabym tym innych zmotywować do działania, chcę pokazać, że warto się zdrowo odżywiać i ćwiczyć. To nie boli, a efekty mówią same za siebie. I to wcale nie jest takie trudne :-)
Dziękuję @fortheworld i liczę
- 2593
- 453
@NapoleonBornToParty dlaczego?
Na tym polega jego praca
Na tym polega jego praca
- 1111
Czy wiecie, że Stowarzyszenie Farmaceutów Katolickich Polski chce, aby w aptekach nie można było kupić prezerwatyw? Oznacza to ni mniej ni więcej, że katolicy świadomie i z premedytacją chcą narażać ludzi na możliwość zarażenia się chorobami wenerycznymi, a także HIV!
Źródła: http://www.sfkp.pl/ https://www.termedia.pl/mz/Aptekarz-nie-sprzeda-p----------y-,27760.html
#bekazpodludzi #patologiazewsi #bekazkatoli #wiara #chrzescijanstwo #katolicyzm #ciemnesredniowiecze #farmacja #klauzulasumienia
Źródła: http://www.sfkp.pl/ https://www.termedia.pl/mz/Aptekarz-nie-sprzeda-p----------y-,27760.html
#bekazpodludzi #patologiazewsi #bekazkatoli #wiara #chrzescijanstwo #katolicyzm #ciemnesredniowiecze #farmacja #klauzulasumienia
#anonimowemirkowyznania
Co się o------o w sobote to nie mogę. Moja siostra wywołała potężny ból dupska u mojej ciotki i rodziny bo nie chciała zabrać do samochodu psa ciotki bez transportera XD.
Ale po kolei. W sobote była rodzinna impreza jednego naszego bardzo dobrego wujka, mnie tam nie było, ale siostra miała jechać tam samochodem więc najpierw miała pojechać po naszą mame a później po ciotkę, nazwijmy ją Grażyna. Ciotka Grażyna od kilku lat jest sama i kupiła sobie psa, jakiegoś mieszańca yorka, pies nie duży, spokojny ale jako że sama podróż do wujka to 120 km do tego impreza, wiecie obiad, deser, coś do wypicia itp i powrót do domu to ciotka nie chciała zostawić psa samego w mieszkaniu na cały dzień więc miała w planach zabrać go ze sobą. Siostra jeszcze kilka dni przed imprezą powiedziała Grażynie, ze wezmie ją i psa ale jak pies bedzie w transporterze, na co ciotka się zgodziła. Ale wyszło trochę inaczej. Zapomnaiłęm wspomniec ze całą relację zdała mi siostra no i nasza w-------a mame XD.
Siostra podjechała już pod blok ciotki i czeka na nia, ta wychodzi z klatki i ma psa na rękach, siostra pyta się a gdzie transporter a ona do niej że ona go nie ma i że pieska będzie trzymac na kolanach. Siostra mówi, nic z tego, nie ma transportera to nie ma jazdy, wiec albo zostawia psa w mieszkaniu albo nie jedzie w ogóle. Ciotka podobno tak sie zapowietrzyła, że nie mogła nic powiedzieć przez pewien moment. Oczywiście zaraz nasza mama powiedziała żeby siostra sie uspokoiła, ze niech już ciotka wsiada do auta, ale siostra mówi, że nic z tego, że powiedziałaa wcześniej ciotce że ta ma mieć transporter i ta sie zgodziła. Nie pomógł nawet argument, ze taki pies podczas wypadku jest jak pocisk i może Grażyna chce tak umrzec ale siostra nie ma zamiaru umierać przez psa, a tak pies byłby w transporterze przypiętym pasem i byłoby bezpiecznie. Nic nie pomogło, ciotka powiedziała, że w takim razie to ona nie jedzie, na co siostra powiedziała spoko, zamknęła drzwi i pojechała.
Najlepsze bylo jak dotarły na miejsce, pierwsze pytanie wujka i reszty było a gdzie Grażynka? Siostra powiedziała co i jak i podobno inne ciotki zaczeły mówić no ale jak to, to taki mały piesek a ty nie chciałaś go wziąć? Na co panowie stwierdzili, że siostra postąpiła dobrze bo bezpieczeństwo przede wszystkim to ciotki sie oburzyły że oni trzymają stronę siostry. K---a rozumiecie to?
Nasza mame nie omieszkała zadzwonić do mnie i poinformować mnie co się dokładnie stało i jak sie zachowała moja siostra i co ona teraz Grażynce powie jak ją gdzies na mieście spotka? Co za ludzie... Także siostra chyba została napiętnowana przez żeńską część rodziny a przed nami dwa duze rodzinne wydarzenia, na których pojawi sie Grażka więc jestem ciekawy jak się będzie zachowywać w stosunku do siostry :D.
Co się o------o w sobote to nie mogę. Moja siostra wywołała potężny ból dupska u mojej ciotki i rodziny bo nie chciała zabrać do samochodu psa ciotki bez transportera XD.
Ale po kolei. W sobote była rodzinna impreza jednego naszego bardzo dobrego wujka, mnie tam nie było, ale siostra miała jechać tam samochodem więc najpierw miała pojechać po naszą mame a później po ciotkę, nazwijmy ją Grażyna. Ciotka Grażyna od kilku lat jest sama i kupiła sobie psa, jakiegoś mieszańca yorka, pies nie duży, spokojny ale jako że sama podróż do wujka to 120 km do tego impreza, wiecie obiad, deser, coś do wypicia itp i powrót do domu to ciotka nie chciała zostawić psa samego w mieszkaniu na cały dzień więc miała w planach zabrać go ze sobą. Siostra jeszcze kilka dni przed imprezą powiedziała Grażynie, ze wezmie ją i psa ale jak pies bedzie w transporterze, na co ciotka się zgodziła. Ale wyszło trochę inaczej. Zapomnaiłęm wspomniec ze całą relację zdała mi siostra no i nasza w-------a mame XD.
Siostra podjechała już pod blok ciotki i czeka na nia, ta wychodzi z klatki i ma psa na rękach, siostra pyta się a gdzie transporter a ona do niej że ona go nie ma i że pieska będzie trzymac na kolanach. Siostra mówi, nic z tego, nie ma transportera to nie ma jazdy, wiec albo zostawia psa w mieszkaniu albo nie jedzie w ogóle. Ciotka podobno tak sie zapowietrzyła, że nie mogła nic powiedzieć przez pewien moment. Oczywiście zaraz nasza mama powiedziała żeby siostra sie uspokoiła, ze niech już ciotka wsiada do auta, ale siostra mówi, że nic z tego, że powiedziałaa wcześniej ciotce że ta ma mieć transporter i ta sie zgodziła. Nie pomógł nawet argument, ze taki pies podczas wypadku jest jak pocisk i może Grażyna chce tak umrzec ale siostra nie ma zamiaru umierać przez psa, a tak pies byłby w transporterze przypiętym pasem i byłoby bezpiecznie. Nic nie pomogło, ciotka powiedziała, że w takim razie to ona nie jedzie, na co siostra powiedziała spoko, zamknęła drzwi i pojechała.
Najlepsze bylo jak dotarły na miejsce, pierwsze pytanie wujka i reszty było a gdzie Grażynka? Siostra powiedziała co i jak i podobno inne ciotki zaczeły mówić no ale jak to, to taki mały piesek a ty nie chciałaś go wziąć? Na co panowie stwierdzili, że siostra postąpiła dobrze bo bezpieczeństwo przede wszystkim to ciotki sie oburzyły że oni trzymają stronę siostry. K---a rozumiecie to?
Nasza mame nie omieszkała zadzwonić do mnie i poinformować mnie co się dokładnie stało i jak sie zachowała moja siostra i co ona teraz Grażynce powie jak ją gdzies na mieście spotka? Co za ludzie... Także siostra chyba została napiętnowana przez żeńską część rodziny a przed nami dwa duze rodzinne wydarzenia, na których pojawi sie Grażka więc jestem ciekawy jak się będzie zachowywać w stosunku do siostry :D.
- 1069
@AnonimoweMirkoWyznania: Siostry to pewnie nie pocieszy ale ma u mnie, randoma z internetu, szacunek.
- 765
@srululuableble: przeciez wiadomo, ze nie chodzi tu o bezpieczenstwo tylko o siersc, ktorej zaden psarz nie chce sprzatac kiedy wysiada z auta ;) ale i tak dobrze zrobila, sam tez tak kiedys zrobilem
- 2329
Sklejcie akcje xD
Był sobie kolos w formie testu. Ziomeczek go nie zdał i poszedł na konsultacje do prowadzącego w celu spojrzenia na swój test. Prowadzący mu go daje i zajmuje się dalej rozmową z kimś tam w pokoju. Ziomeczek patrzy a na teście nie zaznaczone dwie odpowiedzi, więc myk długopis i je zaznacza. Za chwilę oddaje prowadzącemu i mówi, że chyba jakiś błąd, bo ma niesprawdzone dwie odpowiedzi. A prowadzący myk
Był sobie kolos w formie testu. Ziomeczek go nie zdał i poszedł na konsultacje do prowadzącego w celu spojrzenia na swój test. Prowadzący mu go daje i zajmuje się dalej rozmową z kimś tam w pokoju. Ziomeczek patrzy a na teście nie zaznaczone dwie odpowiedzi, więc myk długopis i je zaznacza. Za chwilę oddaje prowadzącemu i mówi, że chyba jakiś błąd, bo ma niesprawdzone dwie odpowiedzi. A prowadzący myk
- 979
@ZeDeR: mam nadzieję że go w--------ą z tych studiów na zbity pysk
on nie znał naszej kultury.. te dwa fakolce to przypadek - on został skolonizowany, zopresjonowany, jego kultura (oblewanie kwasem/benzyną/gwałcenie/kradzież) została niemal wyparta, przyjmując przerysowaną, groteskową formę, gdy gwałci/rabuje europejczyków. Widać w jego oczach nostalgię, desperacką tęsknotę za tradycyjnymi pokojowymi wartościami islamu. Dwa wyciągnięte palce symbolizują dualistyczny rozłam... wewnętrzny rozłam imigrantów na cielesność i duchowość... Cielesność zbroczoną niemoralnością białego, zachodniego świata, duchowość zaś zmuszoną do znoszenia negatywnej rzeczywistości jaką będzie okropne więzienie. Jego
- 10
Siostra Mackiewicza dzień po ogłoszeniu, że zostawiają jej brata na górze lata po studiach gównoprogramów i opowiada swoją historię. Swoją drogą to niezłe hieny dziennikarskie, że wypisują do rodziny od razu po utracie jednego z jej członków.
#nangaparbat
#nangaparbat
@nevill: też mnie to zdziwiło że już wywiady i anegdotki lecą
Komentarz usunięty przez autora
Ludzie idą na koncert, aby zobaczyć, poczuć, posłuchać na żywo swojego - najczęściej - ulubionego zespołu. Jednak wzniesione dłonie już od dawna nie układają się w oklaski, a raczej w prostokąty trzymające smartphone'a. Rozumiem: jedno, dwa, trzy zdjęcia; może krótki jeden filmik. Ale... nie. To czasem trwa nawet niemal cały koncert. Po co? I tak tego nigdy już nie obejrzą, a często później na YT są wrzucane całe, oficjalnie nagrywane wystąpienia zespołów. Mało tego. Zamiast patrzeć się na scenę, ludzie lempią się w telefony, którymi dodatkowo często odwracają uwagę i zasłaniają stojącym z tyłu widok na scenę.
Erich Fromm porównałby dziś takich ludzi do osób z przewagą czynnika nekrofilskiego - zamiast korzystać z chwili prawdziwej, rzeczywistej, wszystko ulega digitalizacji i archiwizacji w bajtach - sztucznych nośnikach pamięci.
Wiem,
A osobnym idiotyzmem i to takim bijącym do nieba swym poziomem jest włączanie przez tych wszystkich reporterów z koziej d--y w aparatach czy telefonach flesza