Wpis z mikrobloga

  • 3250
Nie wiem jak to się stało, rozmawiałam z mamą w piątek ok południa wieczorem wymieniliśmy smsy, rano w sobotę dowiaduje się, że jest w stanie ciężkim w szpitalu. Wracała z pracy, dostała ataku astmy, poprosiła o pomoc ludzi na przystanku i straciła przytomność. Renimowali ja 20 min, teraz jest w śpiączce w szpitalu. Nie wiadomo w jakim stanie będzie jak ją wybudza, czy się w ogóle wybudzi. A ja jestem 400 km od domu, z małym synkiem i drugim w drodze i się zastanawiam czy dane będzie chłopakom jeszcze bawić się z babcia. Codziennie rano ze sobą rozmawiałyśmy, teraz tak strasznie pusto i smutno. Pomódlcie się żeby było dobrze. #mirkomodlitwa #pomoc #wiara #zdrowie #rodzina
  • 110
  • Odpowiedz
@Jutraniema: Znam to uczucie. W listopadzie to było. Rozmawiałem z mamą około 12, że jedzie do lekarza. Pojechałem po nią o 14, nigdzie jej nie było. O 15 dostałem telefon ze szpitala, że mama z udarem leży.
Na szczęście szybko pomoc nadeszła i po udarze został tylko lekki niedowład nogi, ale mogło skończyć się gorzej...
  • Odpowiedz
  • 51
@Daleki_Jones dzieki, kapitanie oczywisty, nie sądzisz, że gdybym miała taką możliwość to bym pojechała? Po 1 nie prowadzę, po 2 jestem ciężarówka, po 3 wyprawa z rocznym chłopcem to zabranie ze sobą pół domu, a pudzianem i cudotwórca to ja nie jestem.

@ethics nie prosiłam o plusy tylko o modlitwę, dziękuję
  • Odpowiedz
@ethics: masz pewnie z 13 lat bo po pierwsze nie do końca rozumiesz co to znaczy mieć np roczne dziecko, a po drugie piszesz w dyskusji "jestes glupi". Po prostu idź stad gdzies indziej dyskutowac na takim poziomie.
  • Odpowiedz