Pamietam jak po zlaniu typa atakujacego siedzialem u pani hmmm jak to sie w 90 latach nazywalo (dyscyplinujaca pani?). Ta mnie tyra i kaze przeprosic (jakies 13-14 lat), a ja do niej, ze tego nie zrobie i zrobilem slusznie. Czulem sie, ze walcze z jakims #!$%@? Sithem, ale nie zmienilem zdania na jej zadania ( powiedzialem, ze dalem mu szanse odejsc i gdyby nie probowal atakowac drugi raz to nie
Dlaczego świat jest pełen dupków?
Bo na to pozwalamy.
z- 157
- #
- #
- #
No to patrzymy. Minęło ponad dwa miesiące odkąd przyjęliśmy uchodźców z Ukrainy do domu. I jak jest? Ano zwyczajnie. Poznaliśmy się, wiemy kto jakim człowiekiem jest, czego potrzebuje. Nauczyliśmy się żyć razem. Obiady jadamy razem, raz gotuje Natasza, raz my. Czasami wyjdziemy gdzieś razem, a to miasto pokazać, a to jakieś centrum rozrywki, a to przechadzka po parku. Czasami pogadamy
wzieli z pomoca gdanskich sieci energetycznych rodzine pod dach (ktos z bliskich czy dalszych tam pracowal i firma sie zaangazowala w pomoc) bo mieli wolne mieszkanie, akurat porzedni lokator sie wyprowadzil. rodzinka z okolic zaporoza. No i wiadomo, trzeba tych ludzi spotkac, zobaczyc, wiec ojciec sie tam zjawil i poznal babke, matke i dwojke dzieciakow.
A, ze ojciec plynnie mowi