Wpis z mikrobloga

  • 143
@Zoyav #!$%@? uwielbiam takich ludzi. Sama mam takiego dalszego znajomego-dekla, który wiecznie próbuje mi wkręcić, co jest ze mną nie tak na podstawie tego, że np.:

* nie postuje swoich zdjęć na FB jak inne jego znajome, a przecież każda normalna kobieta lubi się chwalić urodą
* wolę spędzić wieczór w domu i odpocząć po robocie niż iść na rynek chlać wódkę albo po gówniarsku siedzieć w parku, chlać wódkę i
  • Odpowiedz
@Deathblow: aż prychnąłem do monitora, bo idealnie opisałeś moją "przyjaciółkę" z którą zerwałem kontakt w styczniu. Pierwsza do analizowania cudzej psychologii i związków, ostatnia do pójścia na terapie xD Stwierdziłem że pora się ewakuować jak mi zaczęła wmawiać, że na pewno jadę w góry tylko po to by popełnić samobójstwo, bo czasami wysyłałem jej nihilistyczne memy i takie o depresji :D
  • Odpowiedz
@Zoyav: jejku to nie jest tak że intro = nienawidzi ludzi. To czy ktoś jest intro czy ekstra w dużym uproszczeniu determinuje w jaki sposób ładuje i wydatkuje energię emocjonalną / psychiczną.

Osoba ekstro ładuje się przebywając z ludźmi, zaś zużywa energię będąc sama, a osoba intro - na odwrót. Osoba intro nie musi być w niczym gorsza, może tak samo się dobrze bawić jak osoba ekstra. Ale nie zmuszaj
  • Odpowiedz
Pisałam kiedyś pracę na ten temat

@Zoyav: i teraz myśli że jest ekspertką i może takie uwagi dawać ludziom? Powiedz jej o efekcie Dunninga-Krugera

To co ona robi to idiotyzm, nie normictwo
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Zoyav: Jezu tyle narzekam na moją pracę, ale moi ekstrawertycy przynajmniej tolerują, że lubię swoją aspołeczność. Ja nie rozumiem ich, oni nie rozumieją mnie, ale sobie jakoś powoli funkcjonujemy razem xdd
  • Odpowiedz
@CzarnaSylweta: jeśli pisała pracę na ten temat, to jest głupia, bo nie ma czegoś takiego jak deficyty emocjonalne XD. Pseudo-nauka jaka jest psychologia ma kilka dobrze udokumentowanych fenomenów, które dzieła ja od szarlatanstwa i flagowym z nich jest wielka piątka, z typami osobowości mi. Introwersja-ekstrawesja. Jeśli podstawy legitymujące cały dział nauki i pisała pracę o deficytach emocjonalnych to cała praca jest warta tyle ile jej wyksztalcenie czyli nic.
  • Odpowiedz