Wszystkim się podoba to co pieprzy, bo mówi o dużych rzeczach, używa tego swojego słownictwa, które też szybo męczy, bo okazuje się dość wąskie.
Ogólnie Bartosiak nie ma nic. Każda rzecz, która nie jest oczywistością jest u niego poparta "rozmową z ważną osobistością z dupy, której nie może podać".
To
A i tak wygrywa jakiś durny post, jakiś spreparowany fejk, nieraz w ogóle ktoś trolluje, a ludzie się na to powołują.
Internet miał dać szanse łączenia mózgów z zakątków świata i rozwoju. Dał to i przyspieszyliśmy. Niestety połączył też idiotów, którzy mogą się organizować bez przeszkód.
W