Czytam sobie właśnie książkę i są tam opisywane ruchy tuż przed rozpadem ZSRR. Jest śmieszna historia jak można trollować władzę. W Petersburgu wpadli na pomysł, żeby raz w tygodniu się spotykać i każdy będzie mógł wygłosić przez jakiś krótki okres czasu swoje pomysły i przemyślenia na tematy polityczne i nie tylko. Włodarze miasta postanowili, że będą wysyłali w te dni orkiestrę dętą, by im przeszkadzała. Znana matematyczka Podolcewa wpadła na pomysł, by
Miejsce akcji: Polska B, pogranicze małego miasta (<40k) i wsi.
Ojciec kupił działkę ze starym domem, który potem wyburzył. Wyrównał ją, wyciął chwasty i samosiejki, po czym zrobił na niej utwardzoną drogę. Jedna sąsiadka, dotąd miła i uśmiechnięta, zwyzywała ojca od złoczyńców i drani, bo na swojej działce śmiał zrobić drogę wzdłuż granicy... Sąsiadka prosiła również o to, żeby się jej już nie kłaniał (xD). Ludzie
Jadę sobie wczoraj do pracy rowerkiem i w pewnym momencie na poczciwej i nierównej kostce brukowej tak mną telepało, że spadł mi łańcuch. No to schodzę z roweru i próbuję go spowroem założyć, a że mam osłonę na łańcuch, to trochę się z tym męczę. W pewnym momencie słyszę za plecami: - Pomóc Pani? Odwracam się, a tam dwóch Panów w roboczych ciuchach wychodzi z samochodu, zatrzymali się specjalnie na poboczu, żeby mi pomóc. (。◕‿‿◕。)
Przypadkiem znalazłem na Twitterze film prezentujący renaturyzację bagna w Nadleśnictwie Włoszakowic. Może to kogoś zainteresuje i wykopie moje znalezisko ( ͡°͜ʖ͡°) klik
Rozmowa z rekruterką (branża IT). - Dzień dobry Panie darek4099. Dzwonię w sprawie Pana aplikacji dotyczącej stanowiska xyz. Chciałabym Pana zaprosić na rozmowę rekrutacyjną. - Dzień dobry. Zanim ustalimy szczegóły spotkania, chciałbym się dowiedzieć jakie zarobki Państwo oferują na tym stanowisku. - Niestety na tym etapie nie możemy udzielać takich informacji. - XD. Wysyłając do Państwa moje CV szczegółowo opisałem swoje umiejętności a co za tym idzie co mam do zaoferowania I tego samego oczekuję od Państwa. Z całym szacunkiem ale jestem zmuszony odmówić spotkania na rozmowie. Lubię klarowne sytuacje. Dziękuję bardzo za telefon. - ... Yyy, dziękuję.
@Inconel: Nie napisała kodu "w całości ręcznie", tylko wraz ze swoim zespołem. Na rok przed zrobieniem tego zdjęcia pracowała z kilkusetosobową drużyną.
@Inconel: Nie, nie jest. Film jest o "ludzkich komputerach", kobietach, które tylko przeprowadzały proste obliczenia według algorytmu. Dosłownie wykonywały obliczenia numeryczne ręcznie, bo ktoś musiał. A autor filmu próbuje z nich zrobić nie wiadomo jakie bohaterki i chodzących geniuszy, bez których całe NASA by upadło.
Zwłaszcza podoba mi się scena, kiedy cała grupa inżynierów nie potrafi sobie poradzić z nowym komputerem od IBMu, a niewykształcona kobieta, która przeczytała instrukcję ratuje
Wychodzę sobie z biura do sklepu po bułki (mam pełne 10 metrów do przejścia) i słyszę głośne uderzenie. A to jakiś gość cofając uderzył w nową Hondę stojącą na parkingu. Podchodzę i gadam ze sprawcą. Sprawca wsiada do samochodu i wykręca na parkingu tak jakby chciał sobie zaparkować gdzieś z boku, jak tylko odwróciłem głowę to dał gaz do dechy i zwiał. Oczywiście zapamiętałem numery, samochód, a nawet zdążyłem zrobić zdjęcie. Właściciel
@babochka: samo zwianie gościa mnie nie zbulwersowało aż tak, bo to jest nagminne. Bardziej to, że wiedział, że widziałem to ja i jeszcze jeden gościu, a mimo to doszedł do wniosku, że lepiej jest czmychnąć. Nie wiem czemu sobie ubzdurał, że nikt na to nie zareaguje. Zwłaszcza, że po wyjeździe z parkingu trafia na największe skrzyżowanie w mieście, gdzie jest od groma kamer.
Nie ma to jak smak pączków z Górczewskiej 15. "Zagoździński" to mała pracownia cukiernicza, której historia sięga dwudziestolecia międzywojennego. Warszawiacy po te pączki w tłusty czwartek stoją w kolejce od wczesnych godzin rannych, a kolejka sięga ulicy Działdowskiej. Symbolem cukierni jest stołek stojący przed wejściem, którego obecność oznacza, że pączki jeszcze są.
Pan Zagoździński cukiernię otworzył w 1925 r. przy ulicy Wolskiej 53. W 1930
Historia z sali sądowej, która miała miejsce x-lat temu. Otóż pewien przedsiębiorca umówił się z właścicielem kantoru na wymianę dużej sumy pieniędzy na walutę obcą. W celu realizacji zamówienia miał pojawić się w kantorze o konkretnej godzinie - powiedzmy, że 16:00. Jednak przez roztargnienie pomyliły mu się godziny i przyjechał do kantoru na 17:00, a tam... A tam policja, radiowozy i tłumy gapiów. Okazało się, że kilkanaście minut po 16 na kantor
Poszedlem popoludniu na randkę z #tinder (a raczej #badoo). Różnie to bywa. Musiała podskoczyć do domu. Poznałem matkę, matka nauczycielka matematyki.
- no kawalerze, ale to musisz lubić matematykę, prawda? - no lubię. - a masz jakiś ulubiony dział? Hehe - calki są troszkę zbyt zajmujące, ale lubię hehe, wielomiany, szczególnie przy szeregu Taylora... no i wobec tego pochodne i granice jak
fot. Senai Senna
Odkrywaj świat z wykopem ---> #exploworld
#fotografia #earthporn #exploworld
źródło: comment_zECqpqTzIAMFyzELcUtKLBxij5ES6zRQ.jpg
Pobierz