Wpis z mikrobloga

Historia z sali sądowej, która miała miejsce x-lat temu. Otóż pewien przedsiębiorca umówił się z właścicielem kantoru na wymianę dużej sumy pieniędzy na walutę obcą. W celu realizacji zamówienia miał pojawić się w kantorze o konkretnej godzinie - powiedzmy, że 16:00. Jednak przez roztargnienie pomyliły mu się godziny i przyjechał do kantoru na 17:00, a tam... A tam policja, radiowozy i tłumy gapiów. Okazało się, że kilkanaście minut po 16 na kantor napadli zamaskowani bandyci, którzy zrabowali wszystkie pieniądze. Przedsiębiorca został przesłuchany, wytłumaczył co i jak, po czym pojechał do domu. I tu w zasadzie historia mogłaby się skończyć, ale po kilku tygodniach przyszedł pozew. Zdziwiony przedsiębiorca przeczytał w nim, że właściciel kantoru żąda od niego zapłaty kwoty, na jaką się umówili w związku z niedoszłą transakcją wymiany. Sprawa zakończyła się w sądzie - wygrał właściciel kantoru, a przedsiębiorca został zobowiązany do zapłaty całej wyżej wspomnianej kwoty. Niestety, nie dokopałem się do uzasadnienia wyroku, a szkoda, bo mogło być bardzo ciekawe... #sadowehistorie #prawo #ciekawostki
Pobierz
źródło: comment_FfT4qvcB848do0TAUVyJEeDkPytj4tCj.jpg
  • 68
@grafikulus: powiedzmy, że te to nie fejk. Jeżeli są dowody to dałoby radę ten pozew obronić (zresztą nic nie było o ewentualnych odwołaniach od orzeczenia, ale to szczegół). Tak trochę na chłopski rozum:
1. przychodzi do ciebie X i mówi, że będzie miał furę kasy do wymiany;
2. umawiacie się na godzinę Y;
3. X "przypadkiem" myli godziny i przyjeżdża godzinę później;
4. Również "przypadkiem" akurat wtedy ktoś zaplanował napad na
@eaxene: O ile nie okłamał mnie dr habilitowany prawa, to historia jest prawdziwa - problemem jest, że wydarzyła się jakoś przed 2000 rokiem, więc ciężko się w necie dokopać do niej. Ale jak mi się będzie chciało, to odpalę Legalisa wieczorem i poszukam tego orzeczenia, bo chętnie bym sam poznał uzasadnienie (po cichu liczyłem, że może tutaj jakiś prawnik skojarzy i objaśni co nieco, no ale chyba się przeliczyłem). Wracając jednak
@grafikulus wydaje mi się że odszkodowanie za utracony zysk kantoru z transakcji która nie doszła do skutku o 16. Jeśli byłby na miejscu w trakcie napadu to byłoby z wyłącznej winy osoby trzeciej. ( ͡º ͜ʖ͡º)
@grafikulus: Ale można było by to inaczej opisać, właściciel kantoru finguje napad, myśląc że zgarnie i kase swoją + klienta oraz odszkodowanie. Bandyci nagrani i gotowi, przychodzi ktoś wymienić 200 dolców a bandyci nie sprawdzili czy figurant pod okienkiem to ich cel, ruszyli buchneli kasę i zwiali. Dlatego wyrok wydaje się bezpodstawny, nawet uzasadniając stratę "zysku" szczególnie że gość o 17 też pewnie chciał wymienić kasę

Również zaplanować to mógł sam
@riseno: kto normalny wymienia 200 k zł w kantorze? Zerowe bezpieczeństwo transakcji. Cała historia wali fejkiem... Zgodnie z twoim rozumowaniem umawiasz się na wymianę 200 k zawierasz umowę przedwstępna powiedzmy i spóźniasz się godzinę bo zapomniałeś? Litości przecież to cool story xD