@zachcianka: @LordLookas: @j4ace: @Amelie: @kaab10: @WaitForIt: Tam potem tak długo się szło po dyskietkę w korytarzu. Zawsze się niecierpliwiłam :P Dobrze, że można było zapisać grę ^^
Pokazuję rodzinie moją legimtymację doktoranta i mówię ucieszona: "mam zniżki na komunikację miejską do 35go roku życia." Na co mój 18-letni brat z pełną powagą:
"Kto jeździ komunikacją miejską do 35go roku życia, już w niej zostaje."
@BlackHawk144: Muszę Ci odpisać na Twój zacny komentarz, bo mnie zwyczajnie krew zalewa jak czytam podobne treści za każdym J E B A N Y M razem, kiedy mowa o jakiejś ustawie regulującej kwestie społeczne. Uprzedmiotowienie zaczyna się momencie, kiedy jednostce przysługują same obowiązki, bez nadania jej praw. Jak może zauważyłeś, to generalnie ludzie nie chcą być traktowani przedmiotowo, i tak, prawo do manifestacji swojego oburzenia jest słusznym prawem. I
@y0y0y0: Kobieta została zgwałcona. Aborcja jest nielegalna, wie, że musi donosić ciążę. Za usunięcie ciąży grozi więzienie. Idąc na policje tylko zwróci na siebie uwagę, woli siedzieć cicho i usunąć ciążę w podziemiu.
Po komunii mojego chrześniaka poszliśmy na obiad. Jedyną osobą, która nie chciała jeść, był mój kuzyn. - Marku, czemu nie jesz kotlecika? - zapytała jedna z kuzynek, wachlując się nabitym na widelec rozłożystym schabowym. - Bo nie mam ochoty. - Marzenka?! Co się Markowi stało? Zawsze lubił sobie podjeść. Wystarczy na niego spojrzeć, he, he. - Narzeczona go zostawiła - ciotka obwieściła głosem przepełnionym mizerią.
Piję kawę. Dzwoni telefon. Dwie minuty melodyjki... z jakiegoś powodu się nie rozłączam. I wreszcie jest. Pani Marta Jakaśtam z Kaczmarski inkaso. - Mam dla pana informacje proszę o NIP i adres w celu weryfikacji - Jaką informacje pani dla mnie ma? - Proszę o NIP i adres w celu weryfikacji.
@wbielak No właśnie szkoda, że czekałeś. Jak do mnie nikt się nie odezwie w przeciągu kilku sekund od nawiązania rozmowy to się rozłączam, a jeszcze szybciej się włączy właśnie jakaś melodyjka.
W okolicach Bielawy na Dolnym Śląsku zauważyłem na cmentarzach wiele starych grobów dzieci, które nie przeżyły swoich pierwszych miesięcy życia. Cechą wspólną była data śmierci. Wrzesień 1955 roku.
Z rozmów z okolicznymi mieszkańcami dowiedziałem się, że zmarły wszystkie dzieci, które były w tym okresie szczepione. Nikt nie przypominał sobie dalszych detali, ale wszyscy powtarzali, że doszło do jakiejś pomyłki i dzieciom wstrzyknięto coś, co szczepionką nie było. Z rozmów z rodziną dowiedziałem
#fotografia #paryz
źródło: comment_oAfNXkaqJuKblMXf4uEPPDCTIF9EoJRC.jpg
Pobierzźródło: comment_GtMLcilYIzGMS9EpZPxuBJHDTh5mcHrP.jpg
Pobierz