Miejsce tej Pani jest... no, nie w szpitalu gdzie leczy się (powinno się leczyć?) ludzi za pomocą osiągnięć nauki w dziedzinie medycyny.
Gdyby jacyś bogowie istnieli, modlitwy musiałyby ich bardzo irytować, bo byłyby to próby nacisku na zmianę ich boskich planów.
Podziwiam kościół jako korporację (chyba najdłużej działająca i jedna z najbogatszych, a do tego legalna), ale prawdziwie wierzących w relikwie
Dla symetrii - powinni.