Ani trochę nie szkoda mi ludzi gnieżdżących się w chowie klatkowym polaka cebulaka na różnych "Osiedlach Marzeń", w "mieszkaniach" na kredyt, na który zrzuca się reszta społeczeństaw. Szkoda mi tylko zwierząt, upchniętych razem z nimi, niemających możliwości wybiegu, wyjących na osiatkowanych balkonach 1x2m, jeżeli takowe w ogóle są. Właściciele tych biednych zwierząt, którym już dawno znudziło wyprowadzanie na spacer, po cichu tylko myślą jak się ich pozbyć. Wizja przywiązania do drzewa w
@Villeman: gratuluję zjepanego tejka. Dodam przeciwstawny ale też kiepski: kot na zewnątrz powinien być odłapywany albo od razu utylizowany.
Pozdrawiam z domku na wsi i polecam pozbyć się kompleksów, bo potem wylewasz takie gunwo na ludzi.
Pozdrawiam z domku na wsi i polecam pozbyć się kompleksów, bo potem wylewasz takie gunwo na ludzi.
@Villeman: lepiej rozejrzyj się u siebie na wsi bo trzymanie psa na metrowym łańcuchu przy budzie albo w kojcu przerobionym z kurnika to dalej standard w Polsce B
@pokaczw: No a jak myślisz, dlaczego pan deweluper sprzedaje? Ano dlatego, że spadkowicze gówno się znają, nie można schodzić z cen bo się inwestycja słabo zwróci albo nie zwróci, a ryzyko nie nie równoważy się z większym zyskiem z samodzielnej budowy.
Więc ktoś woli zarobić mniej i odsprzedać gotowy projekt niż samemu ryzykować. Gdyby zysk był pewny - kto przy zdrowych zmysłach by tak