@szczszz: Od lat nie chce mi się tu udzielać, odkąd patostreamy zalały ten portal nie ma tu prawie nic ciekawego. Usuwam konto i wam też to radzę. Już wolę Reddita z jego wszystkimi wadami niż portal prowadzony przez gościa, który "rozmawia sobie o życiu" z patusami i gangsterami, wprowadza komunistyczną cenzurę i wypina śmierdzący odbyt każdemu, kto sypnie szeklem.
Spędziłem na Wykopie jakieś piętnaście lat - miałem AMA, wdałem się w setki dyskusji, dobrze się bawiłem. Następnie usunąłem konto, wróciłem i... Chyba znowu usunę konto. Wczoraj wdałem się w debatę na temat znaleziska dotyczącego wpływu dwutlenku węgla na globalną temperaturę. Moja teza głosiła, że instytucja fact-checkingowa, na którą powoływał się jeden z komentatorów, nieskutecznie obalała tezy artykułu. (Oczywiście brak dowodu nie jest dowodem, więc możliwe, że tezy artykułu da się zakwestionować skutecznie). Dziś znaleziska już nie ma. Dlaczego? Bo Szanowna Moderacja uznała, iż wpis jest manipulacją. Czemu? Bo to: https://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/o-pseudowysyceniu-efektu-cieplarnianego-pseudonauce-i-pseudodebacie. Rozumiem, że Szanowna Moderacja tak dobrze zna się na klimacie, iż wie, że recenzenci Elsevier się mylą, ale prof. Szymon Malinowski - autor linkowanego tekstu - ma rację? Nawet gdyby Szanowna Moderacja była o tym przekonana, to jedną z najgorszych rzeczy, jaką można zrobić, by bronić nauki, jest cenzura twierdzeń, które tę naukę kwestionują. Wtedy od razu pojawia się podejrzliwość, że chce się ukryć „niewygodne dane". Do napisania tej ściany tekstu skłoniło mnie jednak to, że prof. Malinowski w swojej wypowiedzi sam popełnia szereg błędów i niepopartych niczym przypuszczeń. I gdyby zostawić otwarte drzwi dla debaty, to może udałoby się stanowisko Malinowskiego skrytykować, następnie je wzmocnić i w ten sposób oddalić krytykowany artykuł. Ale oczywiście jest to już niemożliwe. Więc zostaje mi Mirko.
No dobrze. Co mam do zarzucenia Malinowskiemu? Jego pozamerytoryczna krytyka artykułu będącego przedmiotem sporu jest nieskuteczna na kilku poziomach, jakkolwiek być może jest ona skuteczna na poziomie merytorycznym. Skupiam się jednak na tym pierwszym. (Wszystkie cytaty pochodzą z linkowanej wyżej strony).
Malinowski uważa za skandaliczne, że niektórzy z uczesniktów debat „próbują zasiać u innych wątpliwości w sprawach związanych z dobrze udokumentowaną wiedzą o klimacie". Jest to argument, który nie ma nic wspólnego z tym, jak rozwija się nauka. Nauka nie jest religią i nie opiera się na nienaruszalnych dogmatach. Dr Łukasz Jach używa bardzo ładnego pojęcia scjentoteizmu, a definiująca je ksiązka nosi tytuł: Nauka jako obiekt kultu. Klimatologia NIE JEST obiektem kultu i NIE JEST niepodważalna, nawet w swych najbardziej podstawowych twierdzeniach, podobnie jak darwinizm, prawa termodynamiki, a nawet twierdzenie, że Ziemia kręci się dookoła Słońca - bo z punktu widzenia fizyki Einsteina ostatniach z tych tez jest błędna. (Równie fałszywe jest sformułowanie „Słońce wschodzi", bo Słońce w ogóle się nie porusza). Dosłownie każde twierdzenie nauki można podważyć albo jednym eksperymentem (tak działa indukcja), albo pokazując, że nasz zdroworozsądkowy opis, sformułowany w języku naszych pierwotnych przodków, jest nieadekwatny do rzeczywistości. A zatem przestańmy traktować naukę jako bożka, którego się nie krytykuje. Cały postęp naukowy opiera się na krytyce: w 99,9% będzie ona błędna, a jedna na dziesięć tysięcy krytyk wystarczy, by pchnąć naukę na nowe tory. Celem naukowców jest pokazywanie, dlaczego krytyka ta nie działa, ale nazywanie jej - jak Malinowski - „żenującą" to objaw niezrozumienia, czym
@Jack_The_Devil90: To właśnie dzisiajszy poziom wykopu, jak post nie dotyczy patostreamów, wojny ukraińskich i ruskich trolli albo polityki to nie zobaczysz tu żadnej dyskusji ;_:
Orientuje się ktoś, czy jako osoba fizyczna mogę wystawić rachunek firmie? Znalazłem w internecie wzmiankę, że rachunku nie powinno się wystawiać na działalność gospodarczą, ale nie potrafię znaleźć o tym nic więcej na innych stronach ( ͡°ʖ̯͡°)
@kuncfot: @odysjestem Dziękuję za odpowiedzi. Jestem lektorem japońskiego na NDG, dopiero startuję. Ostatnio odezwała się do mnie szkoła językowa, która potrzebuje lektora dla jednego ucznia no i domagają się rachunku właśnie. Rachunek osobno za każdą lekcję.
Help, kupilismy mielone mieso pare dni temu i trzymalismy w lodowce. Tera wyjelismy i polowa dziwnie na szaro dyskoloracja. Dopiero zesmy zobaczyli ze nalezalo to trzymac w 0-2 stopnia. Czy to mozna jesc czy wypiehdolic? Nie wali, ale mieso ladnie nigdy nie pachnie takie surowe.
Jednym z powodów braku chęci posiadania dziecka przez kobiety jest obawa, że po urodzeniu większość obowiązków spadnie na kobietę. Czyli prawie 70% kobiet uważa, że nie może liczyć na faceta. Z tego też może wynikać duża chęć uniezależnienia się finansowego od facetów i bycie samodzielną. No bo jeżeli nie można liczyć na faceta trzeba liczyć na siebie. Stąd stawianie na karierę i rozwijanie własnych pasji.
@WielkiNos: Ludzie mając odpowiednie warunki właśnie się NIE rozmnażają. We wszystkich krajach rozwiniętych masz niską dzietność, a tam gdzie ludzie nie mają co jeść kobiety rodzą po 10 dzieci.
Za 10 lat #ai zlikwiduje 90% zawodów jakie dzisiaj znamy. Może powstaną jakieś nowe zawody ale o rząd wielkości mniej. Już teraz rolą tłumaczy jest albo podbicie pieczątki na dokumencie albo drobne poprawki stylistyczne. Ale nikt o zdrowych zmysłach będąc w liceum nie będzie wiązał swojej kariery z lingwistyką.
Coraz mniej jest też zawodowych fotografów gdyż AI w telefonie potrafi zrobić cuda ze zdjęcia wykonanego tym małym sensorem.
W przeciągu dwóch lat firmy zredukują drastycznie zapotrzebowanie na #programista15k #programowanie gdyż zamiast całego zespołu 5 osób i managera potrzebna będzie jedna osoba do promptowania #chatgpt. Zwyczajnie język angielski (a może i polski) staje się tym dla kodu czym GCC jest dla
Kim jest Król Szczurów i na czym polega jego potęga.
Kroniki historii
Konkurs na najbardziej gówniany mem z nosaczem począł swoją bytność w czasach gdy memy z nosaczem sundajskim przeszły do szerokiego mainstreamu. Zwykle kiedy saturacja mema osiąga najwyższą wartość, powstaje wysyp mało śmiesznych tworów, które mimo swojej wątpliwej wartości rozrywkowej nadal zdobywają popularność. Fala twórczości bękarciej zapoczątkowała mały krąg, który to postanowił obrać sobie za motyw przewodni całkowitą abstrakcję humorystyczną, mającą parodiować obecny stan januszowych memów. Początkowo perypetie małp były całkowicie losowe, jednak wciąż dało się zauważyć klasyczne cechy u bohaterów, takie jak alkoholizm Janusza, jego patriarchalne okazywaną wyższość wobec Piotera, buntowniczą wściekłość młodego syna wobec swojego ojca. To wszystko w połączeniu z abstrakcyjną psychodelą świata, w którym żyły nosacze stworzyło mieszankę wybuchową, która eksplodowała(jak balon wypełniony wodą) popularnością na portalu wykop pe el.